

Jestę ekspertę ornitologiem i autobus na pewno zapalił się, bo kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Dziękuje
Dokładnie ten sam autobus już 2 tygodnie temu zapalił się, wtedy winna była elektronika, więc najprawdopodobniej naprawa została zrobiona na odp🤬l i jebło bo musiało jebnąć.
Wszystko c🤬j.
podpis użytkownika
Stultitia morbus est animi.Wszystko c🤬j.
a ja tam się cieszę bo te mamlasy na SWD jeździć nie umieją jednego mniej
podpis użytkownika
Gimbaza i tak nie zna !
No cóż, opierając swoją wiedzę na doświadczeniu i jako ekspert mogę spokojnie powiedzieć, iż autobus stanął w płomieniach, bo nie jechał. Dziekuje

Viperek napisał/a:
Jakiś ekspert wyjaśni, dlaczego stanął w płomieniach?
Stanął w płomieniach bo nie chciało mu się siedzieć..


Witam jestem ekspertem!
Wspolnie z amerykanskimi naukowacami stwierdzilem iz to wina murzyna badz cygana ktory ukradl gasnice z autobusu.
A sam powod pozaru to prawdopodobnie nastoletni narkomani ktorzy akurat nie mieli strzykawek by sobie wstrzyknac marihuanine i zdecydowali sie na palenie, zar spadl na siedzenie i prosze.
Kolejny dowod na to iz marihuanina zabija!
Szafunia mowi jak jest
New York
Wspolnie z amerykanskimi naukowacami stwierdzilem iz to wina murzyna badz cygana ktory ukradl gasnice z autobusu.
A sam powod pozaru to prawdopodobnie nastoletni narkomani ktorzy akurat nie mieli strzykawek by sobie wstrzyknac marihuanine i zdecydowali sie na palenie, zar spadl na siedzenie i prosze.
Kolejny dowod na to iz marihuanina zabija!
Szafunia mowi jak jest
New York
Viperek napisał/a:
Jak w temacie.
Jakiś ekspert wyjaśni, dlaczego stanął w płomieniach?
Faktycznie, mógł stanąć obok ale mu nie wyszło.
Kolejny solaris który się zapalił
jeden chyba w Kato sie kiedyś spalił i przyczyną było przegrzanie silnika zreszta zwrócie uwagę ze jak wsiadacie do solarisów która juz jeżdzą jakiś czas to obudowa wewnatrz pojazdu za która jest silnik jest kurewsko gorąca.

podpis użytkownika
Mięsaki chłoniaki umierają dzieciaki