cebul1617 napisał/a:
Ja jebie, kolejni k🤬a śląscy ekonomiści... Bez śląska byłoby dużo lepiej, największy syf w Polsce, może poza Łodzią. Dużo taniej wychodzi sprowadzanie takiej samej jakości węgla niż wydobycie u nas, między innymi przez sprzęt i tych jebniętych w dekiel górników, albo raczej związkowców, którym wiecznie w dupach mało
Jak się nie podoba Polakom to Ślązacy chcą się odłączyć. Ale nieee.. polaczkom też się to nie podoba. Zdecydujcie się kmioty.
remi1982 napisał/a:
Czy ja wspomniałem coś o autonomii ? Czy piszę w innym języku ? Skoro cieszy Cię upadek Polskiego przemysłu, to współczuję Twoim rodzicom, że wychowali barana, bez wiedzy i kultury osobistej. Zastanów się co piszesz. Jesteś czystym przykładem wieśniaka intelektualnego. I kończę już, bo szkoda mi klawiatury na takiego prostego cepa jak Ty.
Ludzie po prostu nie rozumieją nawet w teorii jak działa ekonomia. Myślą, że wszystko z powietrza się bierze. Więc by uzupełnić Twoją wypowiedź rozwinę ją o prosty schemat:
1) Górnik ma pracę i dostaje wypłatę.
2) Musi ta kasę wydać, więc zarabiają dostawcy dóbr i usług - czyli pracownicy innych sektorów. Region się rozwija, pieniądz krąży.
3) Górnik traci pracę i nie dostaję wypłaty, bo taniej węgiel kupić z Australii.
4) Górnik nie ma za co kupić dób i usług - mniej zarabiają dostawcy. W skrajnych przypadkach dochodzi do masowych zwolnień w pozostałych sektorach z powodu spadku popytu. Cały region popada w stopniowe zubożenie. Jeżeli nie ma alternatywnych miejsc pracy, to jeszcze masa ludzi musi żyć na zasiłku. Czyli dodatkowe obciążenie dla państwa, które musi podnosić podatki by utrzymać ten burdel. W tym sięga do kieszeni takich matołów z innych części kraju, którzy myślą że jak daleko do Śląska to nie ich problem.
5) A tak zarabia sobie górnik z Australii i żyje sobie lepiej, wzbogaca swój region o kapitał itd.
