



recci napisał/a:
W Polsce gołymi rękoma się sprawdza takie rzeczy i bez dźwigu ;D
Jestem ekspertem

Z uwagi na warunki bezpieczeństwa linie wysokiego napięcia rozpinane są na dość wysokich słupach (sięgających kilkudziesięciu metrów). Dlatego też, każda linia wysokiego napięcia wyposażona jest w ochronę odgromową w postaci linki umieszczonej bezpośrednio ponad przewodami fazowymi.
A co za tym idzie, ów idiota nie huśtał się na przewodzie fazowym... czyli nie było tam napięcia ---> KONIEC
PENISylina napisał/a:
To akurat wygląda na 220kV, 450kV ma trzy izolatory, 220kV ma 2 albo jeden długi, te są krótkie.
albo 220 albo 400, na pewno nie 450
Na moje oko.
Panowie mają niższy potencjał niż same kable. A ponieważ są odizolowanie to prąd płynący przez ich ciało jest znikomy. Im dalej od kabla tym różnica potencjałów między nimi a kablem jest mniejsza i napięcie nie jest w stanie przebić się przez powietrze.
Jak się mylę to mnie poprawcie
Panowie mają niższy potencjał niż same kable. A ponieważ są odizolowanie to prąd płynący przez ich ciało jest znikomy. Im dalej od kabla tym różnica potencjałów między nimi a kablem jest mniejsza i napięcie nie jest w stanie przebić się przez powietrze.
Jak się mylę to mnie poprawcie
podpis użytkownika
Si vis pacem, para bellum
"Ochrona odgromowa w postaci linki umieszczonej bezpośrednio ponad". Jak kolega rozwieszał te linki - było to w Polsce, firma szwabska, to mówił że w tej lince był światłowód do internetu i miał trzymać ozor za zębami, że o tym wie.
Kolesi z wysięgnika nie zabija na tej same zasadzie co ptaki które siedzą na przewodach. No chyba że by rozszerzyli ręce (a ptaki nogi) na większą szerokość, coś by się działo.
Kolesi z wysięgnika nie zabija na tej same zasadzie co ptaki które siedzą na przewodach. No chyba że by rozszerzyli ręce (a ptaki nogi) na większą szerokość, coś by się działo.

Kaprys napisał/a:
@recci tyle że, to zabezpieczenie w razie zerwania, żeby drut na ziemię nie spadł. Tam prądu nie ma.
Co do tematu, ci panowie kariery w turystyce nie zrobią. C🤬jowe przewodniki. (Nie c🤬jowi przewodnicy).
To chyba raczej uziemiony kabel, który ma zabezpieczać kable przesyłowe przed pieprznięciem pioruna


Kurczak Bez Kości napisał/a:
albo 220 albo 400, na pewno nie 450
Słusznie, mój błąd.
450kV stałego leci pod morzem do Szwecji, zmienne są 400
to jest przewód ochrony zeby przebicia nie bylo na metalu i to nie jest pod napieciem to co do tyka wiem bo jestem elektrykiem inaczej "PE" a debile mysla ze jest to pod napieciem omg... to sa linie przesylowe wysokiego napiecia te na dole to sa l1.l2.l3 3 fazowe one maja nappiecie a te u gory to tylko przeód ochrony nie jest pod napieciem a wiec gdyby dotknol te na dole lapiac sie gornego to by postostal po nim popoil i nic wiecej xD
Kurczak Bez Kości napisał/a:
koleś nie jest głupi i buja się na odgromowym. znaczy jest głupi, ale nie na tyle, żeby się łapać za 400 kV
to nie 400, tylko 220


szkoda ze sadistica nie bylo 20 lat temu
lepsze to niz szkola


Praca na potencjale - fajna rzecz
jak dodać zdjęcie z kompa do komentarza?
jak dodać zdjęcie z kompa do komentarza?


@ Kurczak Bez Kości:
Przyznam, że widziałem schematów słupów i nie znałem ich wymiarów. Piwko za wrzutę
Sieć najwyższych napięć w PL, plan do 2025
Przyznam, że widziałem schematów słupów i nie znałem ich wymiarów. Piwko za wrzutę
Sieć najwyższych napięć w PL, plan do 2025


slannesh napisał/a:
To jest ENERGETYK, a nie elektryk!!!
Zawsze mnie wk🤬ia jak ktoś myli te zawody
Nie masz do końca racji, elektryk to nie tylko instalacje domowe, maszyny czy transformatory, ale również technika wysokich napięć, czyli takie właśnie duże linie przesyłowe. Energetyk to bardziej przetwarzanie energii jakiejś w jakąś (turbiny wodne, piece w elektrowni).