

Chcesz mi powiedzieć, że zatrudniając nową osobę do pracy dasz jej co najmniej średnią krajową do ręki wierząc w jego wewnętrzny talent i zaangażowanie a jak się okaże, że gówno robi i nic nie kuma to dasz mu podwyżkę sądząc, że to wina kiepskiej płacy?
a co chcesz powiedzieć że pracujesz za miskę ryżu?
Nie musisz mi wierzyć ale popytaj tych co pracowali na zachodzie wróć popytaj fachowców a nie lamusów co nic nie potrafią i pracują na zmywaku jak pewien nicień co lubi jechać po Polsce.

podpis użytkownika
Post ma charakter satyryczny i nie ma na celu kogokolwiek obrażać ani nawoływać do nienawiści.Gwarą jadę i stawiam spację przed znakami interpunkcyjnymi. Zdania zaczynam z małej litery tylko po to aby zdenerwować takiego capa jak ty leszczu.
a co chcesz powiedzieć że pracujesz za miskę ryżu?
Nie musisz mi wierzyć ale popytaj tych co pracowali na zachodzie wróć popytaj fachowców a nie lamusów co nic nie potrafią i pracują na zmywaku jak pewien nicień co lubi jechać po Polsce.
Co ma rzeczy praca na zachodzie? To, że byle głupek na zachodzie zarabia do naszych realiów dobrze to wcale nie znaczy, że w ich realiach jest to super, dobrym przykładem są Włochy gdzie połowa młodych nie jest w stanie się usamodzielnić.
Każdy inteligentny człowiek usamodzielni się w pracy i będzie ją wykonywał bardzo dobrze niezależnie od kwoty jaką za nią dostanie, problem ma pracodawca, który w porę nie wyłapie tego faktu i albo pracownik mu sp🤬oli do konkurencji, albo otworzy własną działalność.
Obecnie firmy zajmujące się szukaniem pracowników i podkupujące ich z innych firm mają eldorado w tym temacie, dlatego zgadzam się ze zdaniem Veltura, chociażby przez pryzmat własnych doświadczeń
Co ma rzeczy praca na zachodzie? To, że byle głupek na zachodzie zarabia do naszych realiów dobrze to wcale nie znaczy, że w ich realiach jest to super, dobrym przykładem są Włochy gdzie połowa młodych nie jest w stanie się usamodzielnić.
Każdy inteligentny człowiek usamodzielni się w pracy i będzie ją wykonywał bardzo dobrze niezależnie od kwoty jaką za nią dostanie, problem ma pracodawca, który w porę nie wyłapie tego faktu i albo pracownik mu sp🤬oli do konkurencji, albo otworzy własną działalność.
Obecnie firmy zajmujące się szukaniem pracowników i podkupujące ich z innych firm mają eldorado w tym temacie, dlatego zgadzam się ze zdaniem Veltura, chociażby przez pryzmat własnych doświadczeń
Ja mam zupełnie odmienne zdanie na ten temat. Pracodawcy nie ważne jak dobrze robisz maja cie po prostu w dupie.Jesteś dla nich trybikiem maszynie, który można w każdej chwili wymienić Najlepiej żebyś mieszkał w pracy i robił za miskę ryżu. Zamiast dać godziwe pieniądze lepiej przyjąć jakiegoś leszcza z ulicy, który porobi parę miesięcy i ucieknie do konkurencji. Zresztą to odbija się na jakości towarów czy usług. Wiec ludzie zamiast się bezsensownie wysilać wolą porobić trochę, bo jeść coś trzeba a w międzyczasie szukać roboty w której jednak ktoś ich doceni, a i tak na koniec sytuacja się powtarza.
Pracownicy mają firmę w dupie jak się z nią nie utożsamiają. W najbiedniejszej firmie z c🤬jowymi płacami ludzie będą orać na ugorze jak szef jet dla nich liderem, który się o nich troszczy i traktuje ich jak rodzinę a nie zasoby i cyferki w excelu.
Dlatego widzimy, że małe rodzinne biznesy, które zarabiają tylko na przeżycie trwają i ludzie w nich lubią pracować a w dużych firmach jest roczna rotacja 150%.
Dobre zarządzanie to nie kontrola i patrzenie na ręce tylko dbanie o pracowników. Pracownik sam dobrze wiem co ma robić i nie potrzebuje, żeby stać nad nim i mu patrzeć na ręce.
Dobry szef to manager, który cieszy się jak firma zarabia na rachunki, płaci ludziom w terminie i coś tam odkłada na inwestycje a nie taki, który maksymalizuje zysk.
Maksymalizowanie zysku w każdej firmie powinno być celem podrzędnym. Głównym celem powinno być dbanie o ludzi.
Ale wiadomo. W krwawym kapitalizmie to jest czcze gadanie.
podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.-Ernest Hemingway
***** ***