Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Avatar
SeksownyStajenny 2016-10-26, 17:54
dźwięk panewek silnika zawsze mnie rozwesela
Zgłoś
Avatar
qwerq221 2016-10-26, 18:51
"Pierwszy właściciel, bezwypadkowy, jeżdżony przez kobietę."
A kto by k🤬a chciał kupić seicento?
Zgłoś
Avatar
SanicHegehog 2016-10-27, 2:02 2
kacper_IK160P napisał/a:

Tyle lat ewolucji motoryzacji i nie wynaleziono jeszcze hydraulicznego wspomagania wyłączanego/włączanego ręcznie (po przekroczeniu pewnej prędkości/spadku poniżej) czy przyciskiem.


Auta ze wspomą mają to do siebie, że po jej odcięciu (wyłączeniu silnika [pompy lub auta], urwaniu paska) kierownicą kręci się jak gorzej niż 150kg baleronem podczas tańca. Plus części stowarzyszone (głównie krzyżak kolumny) dostają ostro w dupę, bo nie są przystosowane do przenoszenia ogromnych sił. Auto z padniętym wspomaganiem prowadzi się, zwłaszcza przy niskich prędkościach, dużo gorzej niż takie, które w ogóle go nie ma.

Ryzyko wypadku dramatycznie wzrasta, zwłaszcza gdy trzeba by było wykonać nagły manewr, a okazałoby się, że siły na skręcenie kół nie ma... Chciałbym też widzieć czyjąś minę po tym, jak ubezpieczyciel by się odciął od wypłaty, gdy rzeczoznawca by zobaczył "wspomę na przycisk".
Swoją drogą "ręcznie" a "przyciskiem" to przecież w tym kontekście to to samo jest...

Rozwiązanie: kupić auto, które ma odpowiednio mocne/słabe (zależy jak to ugryźć) wspomaganie, odrzucając w większości czysto elektryczne - zostanie wtedy hydraulika lub elektrohydraulika.
Zgłoś
Avatar
waloos 2016-10-27, 13:46
Inżynierowie projektujący Seicento odj🤬i kawał dobrej roboty. Przewidzieli kto będzie tym jeździł i zaprojektowali pancerny samochód.
Jakim cudem to sprzęgło się nie rozpadło, nawet dymka nie puściło to ja nie jestem w stanie ogarnąć.

No chyba, że to FAKE i dźwięk Sejkola jest podłożony.
Zgłoś
Avatar
kacper_IK160P 2016-11-04, 23:32
SanicHegehog napisał/a:


Auta ze wspomą mają to do siebie, że po jej odcięciu (wyłączeniu silnika [pompy lub auta], urwaniu paska) kierownicą kręci się jak gorzej niż 150kg baleronem podczas tańca. Plus części stowarzyszone (głównie krzyżak kolumny) dostają ostro w dupę, bo nie są przystosowane do przenoszenia ogromnych sił. Auto z padniętym wspomaganiem prowadzi się, zwłaszcza przy niskich prędkościach, dużo gorzej niż takie, które w ogóle go nie ma.

Ryzyko wypadku dramatycznie wzrasta, zwłaszcza gdy trzeba by było wykonać nagły manewr, a okazałoby się, że siły na skręcenie kół nie ma... Chciałbym też widzieć czyjąś minę po tym, jak ubezpieczyciel by się odciął od wypłaty, gdy rzeczoznawca by zobaczył "wspomę na przycisk".
Swoją drogą "ręcznie" a "przyciskiem" to przecież w tym kontekście to to samo jest...

Rozwiązanie: kupić auto, które ma odpowiednio mocne/słabe (zależy jak to ugryźć) wspomaganie, odrzucając w większości czysto elektryczne - zostanie wtedy hydraulika lub elektrohydraulika.


Musiałem się p🤬lnąć i miałem na myśli "automatyczne". Dzięki za zwrócenie uwagi. I tak, auto które ma wspomaganie po jego awarii prowadzi się tragicznie. Dlatego mówię - można przecież skonstruować taki mechanizm, który po prostu "wypnie" się z układu kierowniczego, by nie stwarzać oporu. Ja nie jestem inżynierem i nie biorę się za to, ale sądząc po dzisiejszej technice to żadna filozofia.

podpis użytkownika

C🤬j w dupę puszczalskim zdzirom. A napalonym r🤬aczom butelka w nos.
Kobieto! Masz chłopaka/męża - bądź mu wierna!
Mężczyzno! Masz dziewczynę/żonę - nie r🤬aj innych!
Zgłoś