Przestroga dla wszystkich. Dziś po przyjściu do domu wziąłem się za robienie sosu, do którego postanowiłem dodać świeżej papryki chili. Tak więc deseczka, nóż i kroimy. I tak kroję, kroję, a że podczas gotowania popijałem browarek, to i do toalety się zachciało. Poszedłem więc, zrobiłem swoje i już wchodziłem do kuchni, już łapałem za nóż... gdy poczułem, że na czubku mojego członka rozpętało się istne piekło, połączone z płonącym ogniem i wszelkimi koszmarami tego świata. Tak, przy oddawaniu moczu potarłem sobie pisiora rękami, którymi wcześniej kroiłem te j🤬e papryczki. Nieśmiało zajrzałem do gaci. Końcówka spuchła do nienaturalnych rozmiarów, a jej kolor zmienił się na krwistą czerwień. Pieczenie nie do opisania. Skończyło się na trzymaniu przyrodzenia pod strumieniem zimnej wody przez 30minut, zanim wszystko wróciło do normy. Niech c🤬j strzeli te j🤬e papryczki.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
45 minut temu
@pin
Do listy"jak radzić sobie z kapsaicyną" dodałbym jeszcze mleko.
Do listy"jak radzić sobie z kapsaicyną" dodałbym jeszcze mleko.
w takich sytuacjach najbardziej pomaga mleko lub smietana:)
trzeba było pytona w mleko wsadzić, potem miałbyś czym zagęścić sos
trzeba było pytona w mleko wsadzić, potem miałbyś czym zagęścić sos
Nie grzebałem
ale podczas sikania nie trudno o kontakt ręka - końcówa, nie uważasz?
Cóż, ja jakoś po sosiku od blairs` a przeżyłem, choć za fajnie nie było. A co do puchnięcia i innych podobnych, to chyba chciałeś dodać dramaturgii.
Ja zawsze chodzę się odlać w rękawicach spawalniczych
To pomaga
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie