

Sieeemankoooo, witam w mojej ubikacji. Dzisiaj pokażę wam jak użyć Domestosta, i stolca zrobić, bo nie jest to trudne a nawet łatwe.


Chyba się na Makłowicza napatrzył, bo tak samo nadęty i tak samo pierdzieli...
Juz te jego gejowate "siemanko" mnie odraża i wyłączam
podpis użytkownika
Weź daj mi spokój.
i cała witamina C jak psu w dupę poszła się j🤬 Lepiej zalać cytrynę wodą i odstawić na choćby w dzień w misce żeby się przeżarło a dla koneserów polecam zalanie spirytusem rozrobionym z wódą w odpowiedniej ilości a nie takie siki weroniki ala słodką lemoniadę z prądem
miało być
a nie wodą

miało być


Ja tam zawsze jak pije to nie popijam zadnymi gownianymi sokami tylko pije bardzo duzo wody, zwyklej niegazowanej/czasem z cytryna w srodku. Jeszcze ani razu nie mialem kaca:)
Wody smakowe sa dla ciot, prawdziwy chlop pije spirytus i zapija czysta k🤬a:D
Wody smakowe sa dla ciot, prawdziwy chlop pije spirytus i zapija czysta k🤬a:D


grzechu5444 napisał/a:
Wody smakowe sa dla ciot, prawdziwy chlop pije spirytus i zapija czysta k🤬a:D
i po 2 kolejkach chrapie z mordą w sałatce
leciptaszek napisał/a:
witamina C jak psu w dupę poszła się j🤬
I tak cytryna ma wzglednie malo wit. C

a przepis pewnie z Pani Domu... żadnemu kumplowi nie dałbym tak zrobionej nalewki (wódki są z destylatu)... obrzydlistwo
Co Ty p🤬lisz ? Robiłeś kiedyś domową nalewkę ? A przepis raczej nie z pani domu, koleś jest zawodowym kucharzem.
Hrabia Drapula napisał/a:
mięczaki piją cytrynówki, twardziele żują cytryny i popijają spirytusem
fajnie, ale nigdy tak nie zrobiłeś i nie zrobisz ;]

Koleś jakby robił wino, to też by pewnie wrzucił winogrono do wody, zasypał cukrem i zagotował, by "oddało swoje smaki"...
