




No prosze pies się poswiecił i weliminował potencjalnego mordercee drogowego. jednak do czegos przydaja sie te pchlarze.
lepsze "pchlarze" które pilnują domu niż te k🤬y koty które zagrażają naszej faunie

Zawsze jak jadę motórem zastanawiam się ile Sadoli myśli "O, jedzie motop🤬deczka"?!
Widzisz tu nie chodzi o to ile sadoli nazywa motocyklistów motop🤬deczkami. Sam w wielu przypadkach zgadzam się z taką nazwą dla debili co zap🤬lają 150 w mieście.
Ale temat założył @phrontch a to już inna bajka ten człowiek ma wielkie uprzedzenia do motocyklistów i nie chodzi o to, że go nie stać bo wciąż mieszka z matką i jest za głupi by zrobić prawko kat A. tutaj mamy odczynienia z historią jego narodzin.
Dawno temu gdy BongMan wrócił z połowów krabów opowiedział mi historię narodzin phrontcha nie chciał bym nic przekręcić ale chodziło mniej więcej o to, że jakaś "motop🤬deczka" przejeżdżała bez DB Killera obok szopy w której mieszkali rodzice phrontcha i stary przebudził się z upojenia alkoholowego, wk🤬iony tym faktem zaczął nap🤬lać starą laczkiem po "nazwijmy to kroczu" pech chciał że pies Fafik chwile wcześniej zgw🤬cił laczka i tak podobno powstał nasz sadolowy towarzysz phrontch. Nie wiem czy to prawda ale BongMan znał tą historię, zresztą podobno w awatarze phrontcha jest jego prawdziwy ojciec. Ale co ja mogę wiedzieć w końcu jestem tylko motop🤬deczką.
Widzisz tu nie chodzi o to ile sadoli nazywa motocyklistów motop*zdeczkami. Sam w wielu przypadkach zgadzam się z taką nazwą dla debili co zapie**alają 150 w mieście.
Ale temat założył @phrontch a to już inna bajka ten człowiek ma wielkie uprzedzenia do motocyklistów i nie chodzi o to, że go nie stać bo wciąż mieszka z matką i jest za głupi by zrobić prawko kat A. tutaj mamy odczynienia z historią jego narodzin.
Dawno temu gdy BongMan wrócił z połowów krabów opowiedział mi historię narodzin phrontcha nie chciał bym nic przekręcić ale chodziło mniej więcej o to, że jakaś "motop*zdeczka" przejeżdżała bez DB Killera obok szopy w której mieszkali rodzice phrontcha i stary przebudził się z upojenia alkoholowego, wk***iony tym faktem zaczął napie**alać starą laczkiem po "nazwijmy to kroczu" pech chciał że pies Fafik chwile wcześniej zgw🤬cił laczka i tak podobno powstał nasz sadolowy towarzysz phrontch. Nie wiem czy to prawda ale BongMan znał tą historię, zresztą podobno w awatarze phrontcha jest jego prawdziwy ojciec. Ale co ja mogę wiedzieć w końcu jestem tylko motop*zdeczką.
Zmień dostawcę amfetaminolu, albo dosyp jarzeniówki