 
                        
                            U psychologa:
– Przykro mi ale zaobserwowałem u pani syna skłonności do różnego rodzaju używek – alkoholu, narkotyków. Prawdopodobnie wcześniej czy później popadnie w konflikt z prawem.
– Mój Boże, czy mogę coś zrobić?
– Tak. Proszę opuścić Katowice.
                    – Przykro mi ale zaobserwowałem u pani syna skłonności do różnego rodzaju używek – alkoholu, narkotyków. Prawdopodobnie wcześniej czy później popadnie w konflikt z prawem.
– Mój Boże, czy mogę coś zrobić?
– Tak. Proszę opuścić Katowice.
 

