


Dużo tego jeździ. Jakiś koleś ma w Warszawie firmę która opatentowała takie pługi. I montuje je do maluchów, a czasem jak ktoś chce, to dostosowuje do większych samochodów. Ja mam pług doczepiany do traktora. Ale sąsiad przyjechał z miasta, osiadł się, i stwierdził, że nie może codziennie ludzi wołać, żeby mu drogę odśnieżali, to sobie sam wyprodukował malucha z pługiem. Koszt - 600. Łańcuchy na tylne opony i idzie jak szalony.

Przyjrzyjcie sie dobrze, bo własnie tak działaja mądrzy i zaradni ludzie. Niestety stanowią oni tylko ok. 5% naszego spoleczenstwa, reszta to kombinatorzy i debile
tip.top napisał/a:
C🤬jowe to są te Twoje gwiazdkii naucz się cytować.
Niech się jeszcze pisac nauczy ....

Nie rozumiem tego zaskoczenia, takich maluchów przerabianych na pługi jest już chyba więcej, niż tych normalnych i nie mówię tu o przerabianiu w stodole ze szwagrem, bo wiele warsztatów oferuje takie przeróbki


Gówno wiesz w nogach śpisz...bo Ty Radom kiedykolwiek widziałeś ...