50
267
MadViking napisał/a:
Dobra a tak serio.. Czym sie podusili?
O co się podusili? O ściany, płoty, samochody? Wie ktoś coś więcej. Na filmikach nie widać paniki. Jest tłum, ale w porównaniu z paniką na Hillsborough w 1989, gdzie było jakieś 100 trupów, to tutaj był stoicki spokój. Co tam się stało naprawdę?
Jestem aspołeczny i do dzisiaj nie rozumiem po co ludzie nap🤬lają się w takiej ilości na metr kwadratowy, kiedyś ludzie stłaczali się w miastach dla bezpieczeństwa i obrony przed rozbójnikami, dzisiaj zupełnie nie ma to sensu, niestety wiocha co miała w dzieciństwie tylko przystanek PKS kocha takie miejskie tłocznie
Wydaje mi się że do stworzenia takiej sytuacji potrzebne jest nagromadzenie wielu idiotów w jednym miejscu a na takiej imprezie tego typu na pewno było ich wielu.
Motorider121 napisał/a:
k🤬a, rzeczywiście! co on k🤬a robi? :O
Widziałeś jego ryj? Prawdopodobnie korzysta z okazji do pomacania ud i rimingu przez spodnie z nieprzytomną laską.
Swoją drogą skośni to mają większą fantazje i sp🤬olenie jak nikt inny
podpis użytkownika
"Gdy jesz jabłko, myśl o pestkach, a nie o skórce"- tak samo w polityce...
Najgorsze że większość to młode dziewczyny które miały przed sobą wiele lat bzykania
gambit997 napisał/a:
Ja tam widzę od 11 sekundy że jakiś gość masuje dupie uda, siedząc jej na twarzy...
Dupne oddychanie
bercisko napisał/a:
O co się podusili? O ściany, płoty, samochody? Wie ktoś coś więcej. Na filmikach nie widać paniki. Jest tłum, ale w porównaniu z paniką na Hillsborough w 1989, gdzie było jakieś 100 trupów, to tutaj był stoicki spokój. Co tam się stało naprawdę?
Powikłania po Covid
podpis użytkownika
Dlaczego
Ludzkie TĘPE BYDŁO bez rozumu. Tylko w taki sposób mogę to coś określić.
gambit997 napisał/a:
Ja tam widzę od 11 sekundy że jakiś gość masuje dupie uda, siedząc jej na twarzy...
To samo wyłapałem hahah
podpis użytkownika
Ola gringo
MadViking napisał/a:
Dobra a tak serio.. Czym sie podusili?
Jak to czym? Tam nie wydarzyło się nic spektakularnego, tysiące ludzi zaczęło się pchać w jakąś długą wąską uliczkę. Ci którzy próbowali do niej wejść nie widzieli że tłum stanął bo nie ma już miejsca, a ci którzy byli w jego środku pchali się dalej tylko po to aby zrobić sobie miejsce. W konsekwencji setki osób napierały na siebie wywierając wystarczający nacisk aby ściśnięci na wysokości klatki piersiowej i podniesionych łokci nie byli w stanie wziąć ani jednego oddechu. W związku z tym, że trwało to kilkanaście minut to masa ludzi się po prostu dusiła na stojąco będąc przygniatana do ścian lub samych siebie. Jakby Ci kilka osób stanęło na klatce piersiowej to też oddechu nie weźmiesz
Nie było tam żadnej zewnętrznie przyczynowanej paniki. Nauczcie się podstaw, a nie powtarzacie brednie po nieukach pracujących mediach (poza dziennikarstwem reporterskim, reszta to są ludzie z łapanki, którzy robią kopiuj/wklej z takich samych źródeł zachodnich!).
Po pierwsze, określenie stampade jest błędne, a to co zaszło określa się mianem crowd collapse (zapaść tłumu). Po drugie, takie zjawiska mają miejsce z powodu nadmiernego zagęszczenia na małej powierzchni. Przy odpowiednio dużym zagęszczeniu tłum uzyskuje wręcz wiele właściwości cieczy. Każdy stale napiera na każdego, a przez tłum potrafią przebiegać fale! (tak, tłum staje się opisywalny jako ciecz matematycznie). Wystarczy że jedna osoba upadnie (np. omdleje z braku tlenu, uduszenie jest jedną z przyczyn śmierci w takich sytuacjach) i wszystkie wokół automatycznie wpadają w powstałą lukę. Następuje reakcja łańcuchowa gdzie takie zdarzenia mają miejsce w różnych obszarach, aż "ciśnienie" się nie wyzeruje. Coś jak wzburzenie oceanu (jeśli mamy się trzymać analogii, chociaż fizycznie i powietrze opisuje się jako ciecz).
Panikować ludzie w pewnym momencie mogli, bo np. się dusili. Ale było to skutkiem zaistniałego zjawiska, a nie jego przyczyną. Przyczyną było nadmierne zagęszczenie.
Po pierwsze, określenie stampade jest błędne, a to co zaszło określa się mianem crowd collapse (zapaść tłumu). Po drugie, takie zjawiska mają miejsce z powodu nadmiernego zagęszczenia na małej powierzchni. Przy odpowiednio dużym zagęszczeniu tłum uzyskuje wręcz wiele właściwości cieczy. Każdy stale napiera na każdego, a przez tłum potrafią przebiegać fale! (tak, tłum staje się opisywalny jako ciecz matematycznie). Wystarczy że jedna osoba upadnie (np. omdleje z braku tlenu, uduszenie jest jedną z przyczyn śmierci w takich sytuacjach) i wszystkie wokół automatycznie wpadają w powstałą lukę. Następuje reakcja łańcuchowa gdzie takie zdarzenia mają miejsce w różnych obszarach, aż "ciśnienie" się nie wyzeruje. Coś jak wzburzenie oceanu (jeśli mamy się trzymać analogii, chociaż fizycznie i powietrze opisuje się jako ciecz).
Panikować ludzie w pewnym momencie mogli, bo np. się dusili. Ale było to skutkiem zaistniałego zjawiska, a nie jego przyczyną. Przyczyną było nadmierne zagęszczenie.