

Znałem gościa który łoił browce non-stop aż któregoś razu na budowie był taki już ochlany że mu bebech p🤬lną .Doszło do perforacji jamy brzusznej a potem sepsa i zmarł. On to potrafił browarów wypić.
Ode mnie piwo za piwo + jaranie;). Ja wypiłem 12 piw ale to była cała noc na "ponurej Małpie" i bez jarania


mardok napisał/a:
Prosto na bluzie, krzywo na ryju...
zaj🤬o gimbusem
Sam przyznam, ze picia piwa to moje jedyne hobby. Ale ze mnie sierota ;/



Pojebusom z PROSTO, FIRMY i innych wynalazków dziekujemy.
Więcej narozlewał niż wypił. Piwa nie ma.
Więcej narozlewał niż wypił. Piwa nie ma.
@up
widać, że szybkiego lopeza nigdy nie piłeś, ale spokojnie, jak pójdziesz do szkoły średniej, albo lepiej - potem na studia, to się nauczysz życia.
widać, że szybkiego lopeza nigdy nie piłeś, ale spokojnie, jak pójdziesz do szkoły średniej, albo lepiej - potem na studia, to się nauczysz życia.

nie dość że ruda c🤬a, to jeszcze łajza tyle browara zmarnował i nie wypija do końca!

Frozen2 napisał/a:
jak on tego browara otwiera?
Odwraca "do góry nogami", robi dziurę w bocznej części puszki (w okolicach denka, klucz, śrubokręt, wszystko się nadaje. Im otwór większy tym lepiej). Przykłada owy otwór do ust, tak żeby puszka była już w swojej nominalnej pozycji. Otwiera piwo, normalnie kluczykiem, a robi się tam takie ciśnienie, że browar do owej wydrążonej dziury (i do naszych ust) spływa z szybkością 0,5l na 5 sec.