

Angielski wymagany
[video] [/video]
Drugie - prawda i fałsz, a także negacja opiera się na pewności i wiedzy, która jest zero-jedynkowa, a nie wierze, która jest pewnego rodzaju rachunkiem prawdopodobieństwa, albo raczej pewnością przy braku wystarczających wiedzy (co już samo w sobie ją dyskredytuje z punktu widzenia racjonalnego poznania świata).
Może, żeby zobrazować Ci to w sposób bardziej zrozumiały - z tego co napisałeś wynika, że wierzący w chrześcijańskiego boga, muszą wierzyć w Thora, Izydę, Hanumana i każdego innego boga, którego istnieniu zaprzeczają... chyba sam przyznasz, że to twierdzenie jest fałszywe. Choć powtarzam raz jeszcze - nie używaj w odniesieniu do wiary i religii pojęć z zakresu logiki, bo jesteś z miejsca skazany na klęskę.
Co do wiary - ja nie nazwałbym tego o czym piszesz wiarą, a raczej pewnym założeniem, które potem praktyka obala lub podtrzymuje, zamieniając się w użyteczną wiedzę. Rzecz w tym, że to są kwestie weryfikowalne i obracają się następnie w pewność, że albo a albo nie-a.
Wiara a wiedza to zupełnie inne rzeczy - zresztą na tym się to opiera - wierzysz w coś dopóki nie wiesz, kiedy wiesz przestajesz wierzyć.
I nie myl chęci poznania z wiarą, bo wiara jej zaprzecza - przypominam, że kiedyś ludzie wierzyli, że ziemia jest płaska i pewnie wierzyliby dalej, gdyby nie znalazł się ktoś kto zaczął to kwestionować.
Rozumiem, że jesteś prawdziwym islamistą, w przeciwnym wypadku pozostaje nam wierzyć Ci na słowo
![]()
dyskusje jak najbardziej tak - bo jest masa ludzi poszukujących, wątpiących, takich, którzy czują potrzebę ustosunkowania się, a żeby tego dokonać potrzebują zapoznać się z argumentami jednej i drugiej strony.
Ja nie chcę nikogo o silnej wierze od niej odwodzić, rozumiem to i szanuję (choć dalej twierdzę, że są w błędzie), ale jeśli choć jednego niezdecydowanego przekabacę na stronę ateizmu to poczytam to sobie za sukces.
PS. Slonx - czytałeś kiedyś Erystykę Schopenhauer'a? Bo nie wiem czy świadomie czy nie, ale stosujesz wiele z chwytów tam opisanych.