


@pan kapitan
Syn jest gejem przez geny? Zakazać genetyki, genetyka dziełem szatana. Ewolucja dziełem szatana. Wiadomo że Adam i Ewa zostali stworzeni przez Boga.
Taka prosta logika.
Nie za bardzo wiem o co Ci chodzi. To geny kodyfikują nasze zachowanie i w tym także preferencje seksualne.

Czasem odnoszę wrażenie, że konserwatyści dążą do stworzenia państwa totalitarnego. Na siłę chcą wtrącać się co ludzie robią w łóżku, jak chcą umrzeć i czemu nie chcą dziecka.
I co do dzieci - jasne, lepiej, żeby dziecko żyło nawet jeśli jest niechciane. Tylko nie marudźcie później, że nie ma miejsca w domach dziecka.


Mega zabawne są te argumenty, że po zalegalizowaniu związków homoseksualnych na ulicach będzie się roiło od gejów... Ludzie, ich odsetek był, jest i będzie stały i jest to mniej niż 10%. .
No nie do końca, waha się nawet w stronę 15%. Ale rzeczywiście jest to zabawne. Najlepiej prawem nakazać tylko dmuchanie babek, które mają odpowiednie proporcje i tylko w jednej pozycji, w celu prokreacji. Albo skazywać na więzienie (jak w niektórych stanach USA) za obciąganie...

15%?
Jakiś czas temu uczestniczyłem w dyskusji z pewnym dosyć znanym seksuologiem, który powiedział, że wśród mężczyzn wskaźnik ten wynosi ~8%, a wśród kobiet ~6%. Zależy to też pewnie od regionu, ale na nasze krajowe warunki tak się to prezentuje.
Często się zastanawiam, co by było, gdyby któryś z konserwatystów "zamienił się" z homoseksualistą świadomościami na jakiś czas. Na pewno zajebiście by się czuł będą szykanowanym za swoją seksualność. Ba! Nawet bał by się z tym wyjść na zewnątrz ze strachu przed linczem. I przede wszystkim: jakiego miał by stresa zanim powie o tym rodzicom


aaa tylko się zgrywam, szczerze to nie interesuje mnie czy ktoś jest gejem czy nie ;p
@tds1974
15%?
Jakiś czas temu uczestniczyłem w dyskusji z pewnym dosyć znanym seksuologiem, który powiedział, że wśród mężczyzn wskaźnik ten wynosi ~8%, a wśród kobiet ~6%. Zależy to też pewnie od regionu, ale na nasze krajowe warunki tak się to prezentuje.
Tak mnie uczono na studiach, Nie mniej jest to stały odsetek, niewiele się wahający.
Często się zastanawiam, co by było, gdyby któryś z konserwatystów "zamienił się" z homoseksualistą świadomościami na jakiś czas. Na pewno zajebiście by się czuł będą szykanowanym za swoją seksualność. Ba! Nawet bał by się z tym wyjść na zewnątrz ze strachu przed linczem. I przede wszystkim: jakiego miał by stresa zanim powie o tym rodzicom
![]()
Nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie, ale zapewne wielu to w sobie dusi. Wuj im w tyłek.


Żartowałem. Katolicy sobie nic nie tłumaczą. Oni nie myślą


O następny debil, który jak nie rozumie to musi zwyzywać. Przeczytaj sobie cokolwiek np. Michała Hellera (taki "ksionc" co przy okazji zaliczył profesurę z fizyki). Zostaniesz profesorem fizyki, możesz wrócić do wypowiedzi jak ta cytowana.
A co tu jest do rozumienia? Katole wierzą w osobę, której nie są w stanie udowodnić, do tego rozmawiają z nią i dziwią się, że ludzie krzywo na nich patrzą

Co mnie jakiś "ksionc"? Boga i tak nie udowodni. Dowiedziałem się tego z mojego przeczytanego "czegokolwiek". Dlatego uważam, że bycie katolikiem - czy w ogóle byciem wyznawcą konkretnej istoty niematerialnej bądź siły sprawczej - mija się mocno ze zdrowym rozsądkiem.
Od kiedy tytuł profesora jest potrzebny do samodzielnego myślenia? Mi nie jest potrzebny, ale tobie najwidoczniej. W dodatku nie swój tytuł...

Jakby nie było - homoseksualizm jest sprzeczny z naturą. Życie polega na prokreacji, tworzeniu kolejnych generacji danego gatunku. Osobniki homoseksualne(ludzi, zwierząt) usuwają się z ogólnej puli genetycznej, tak samo jak osobniki chore, słabsze itp. Dobór naturalny, ot co.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie