18
84
@sabazios
Trzeba pilnować swojego dwuletniego dziecka. Nie mam psa i mam to w dupie, ale co to k🤬a za argument z dziećmi. W dupie mam dzieci.
Trzeba pilnować swojego dwuletniego dziecka. Nie mam psa i mam to w dupie, ale co to k🤬a za argument z dziećmi. W dupie mam dzieci.
Zdarzyło mi się z 2 razy kiedy zapomniałem jakieś chusteczki/worka na kupę od psa. Więc poszukałem jakiegoś najmniej ruchliwego miejsca i niech tam się załatwi. Takie coś jeszcze akceptuję, ale jeżeli ktoś pozwoli psu nasrać na chodniku w parku (gdzie codziennie przechodzi z min. tysiąc osób), albo na rynku w mieście (raz wdepnąłem w gówna na samym środku rynku) to bym tą osoby znalazł, pokazał jej to i jeszcze za kare wytarzać się w tym. Większego chamstwa niema. Tylko i wyłącznie wina właściciela.
@barszczzuszkami
zgadzam się, że trzeba pilnować dziecka, i masz prawo mieć w dupie dzieci. Ale nigdy nie wiesz, w co wdepnie jak gania czy to na placu zabaw, czy przed blokiem.
Musiałbyś najpierw cały teren wyczyścić, żeby być pewnym.
PS. A skoro i tak wszystko masz w dupie to po cholerę głos zabierasz?
zgadzam się, że trzeba pilnować dziecka, i masz prawo mieć w dupie dzieci. Ale nigdy nie wiesz, w co wdepnie jak gania czy to na placu zabaw, czy przed blokiem.
Musiałbyś najpierw cały teren wyczyścić, żeby być pewnym.
PS. A skoro i tak wszystko masz w dupie to po cholerę głos zabierasz?
sabazios napisał/a:
@up
jestem ciekawy jakbyś zareagował, jakby Twoje dziecko 2-letnie wróciło z zabawy w trawniku całe gównem umazane.
Nie ma przebacz!! Twój pies, Twoje gówno!! Sprzątaj po nim.
niekiedy naprawdę mam ochotę nasrać sąsiadce na wycieraczkę jak widzę, że nie sprząta po psie!
Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia....
edit:
Obrazek
2 letnie dziecko sie pilnuje ,a nie puszcza niewiadomo gdzie