Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Rosjanin, który po pracy buduje czołgi
m................9 • 2014-01-09, 12:35
"Rzemieślnik z wioski leżącej w rejonie Nowosybirska, Wiaczesław Werjowoczkin, jest znany nie tylko w swojej rodzinnej wsi. Poza swoimi codziennymi obowiązkami Wiaczesław znalazł sobie hobby - w garażu tworzy wierne repliki czołgów i pojazdów pancernych z okresu II WŚ.

Swoją dodatkową działalność rozpoczął ledwie kilka lat temu, kiedy w jego ręce wpadły plany ciężarówki Studebaker, którą Rosjanie otrzymali od Amerykanów w ramach programu Lend-Lease. Przy użyciu jedynie podstawowych narzędzi posiadanych w garażu pan Werjowoczkin stworzył idealną replikę tego znanego samochodu. Tak mu się to spodobało, że na nim nie poprzestał - teraz rzemieślnik wyszukuje plany w internecie i otrzymuje z całego kraju od miłośników drugiej wojny światowej.

Co prawda przed domem stoi "jedynie" sześć pojazdów, ale jak sam zainteresowany mówi zbudował już ponad 30 czołgów i pojazdów opancerzonych. Ponieważ jest jedyną osobą produkującą tak dokładne repliki, częstymi klientami Wiaczesława są muzea czy producenci filmowi (m.in. największy producent z Moskwy - Mosfilm). Spostrzegawczy widzowie będą mogli wypatrzeć dzieła hobbysty w filmie "Stalingrad", który pojawił się w kinach pod koniec ubiegłego roku.

Spod ręki pana Werjowoczkina wyszły pojazdy konstrukcji radzieckiej, niemieckiej i amerykańskiej, między innymi legendarny Tygrys, BT-7, BTR-40 Katiusza, M4A4 Sherman czy M3 General Lee. Kadłuby były budowane z metali zdobytych za złomu, a do napędu posłużyły silniki wyciągnięte z rosyjskich samochodów takich jak UAZ, GAZ-52 i innych ciężarówek i traktorów.

Nie dość, że Wiaczesław stara się podtrzymać pamięć o historii, to jednocześnie dba o jak najbardziej współczesną młodzież. Kiedy rzemieślnik spostrzegł, że koledzy z otoczenia jego wnuka często sięgają po narkotyki i alkohol, zaprosił ich do wspólnej budowy czołgu. Młodzież ochoczo przystąpiła do pracy i tak się wciągnęła w to zajęcie, że nie myślą nawet o spędzaniu wolnego czasu "na ulicy". Pan Werjowoczkin powiedział, że skoro w ekipie ma teraz tak dużo młodych ludzi, to będą mogli budować jeszcze więcej czołgów."

Zajumane z joemonster.



Zgłoś
Avatar
Deathrun 2014-01-10, 13:07
No cóż. Na zachodzie skleja się plastikowe modele czołgów, u ruskich buduje w skali 1:1.
Zgłoś
Avatar
v................g 2014-01-10, 19:02
p🤬lony... pewnie się szykuje na World War Z
Zgłoś
Avatar
M................x 2014-01-10, 23:03


Niech spróbuje ten odwzorować.
Zgłoś
Avatar
o................n 2014-01-11, 17:58
Każdy Rosjanin ma we krwi dwie rzeczy: dwa promile i klepanie T-34

...i w sumie tylko budowania czołgów jestem pewien
Zgłoś