
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 1:41

gumer napisał/a:
Zobaczymy, czy będziesz taki hardy, jak Twój dzieciak zajebie głową w rurę, a wokół będą stali jego koledzy z gimbazy i filmowali.
Nie zamierzam mieć dzieci, jeżeli o to chodzi i nadal nie wiem czemu taki poważny jesteś. Moim zdaniem kumple zachowali się w porządku. Podeszli do niego (jest przytomny), jeden mu pomagał wstać, ale wolał zrobić to sam. Sytuację komentowali przekleństwami, jak to zazwyczaj ma miejsce w takiej sytuacji. I filmik się kończy, więc można snuć tylko domysły co było potem. Moim zdaniem kumple zachowali się w porządku. I co z tego, że jeden nagrywał? Tutaj powracam do odpowiedzi ze wcześniejszego mojego posta i to by było na tyle. naprawdę nie wiem czego więcej oczekiwałbyś w takim wypadku.
Krysti@n napisał/a:
Nie zamierzam mieć dzieci ...
Jakbym widział siebie 15 lat temu.
Może w tym filmie akurat tak to nie jest zaprezentowane, ale generalnie mi chodziło o to, że we współczesnym świecie rzadko zdarza się, że człowiek człowiekowi pomaga, a już szczególnie wśród młodzieży. Coś, co kiedyś było powszechne, mam na myśli pomoc ludzką, nagle urosło do rangi czegoś niezwykłego, a ludzi którzy pomagają drugim okrzykuje się bohaterami.
gumer napisał/a:
Jakbym widział siebie 15 lat temu.
Może w tym filmie akurat tak to nie jest zaprezentowane, ale generalnie mi chodziło o to, że we współczesnym świecie rzadko zdarza się, że człowiek człowiekowi pomaga, a już szczególnie wśród młodzieży. Coś, co kiedyś było powszechne, mam na myśli pomoc ludzką, nagle urosło do rangi czegoś niezwykłego, a ludzi którzy pomagają drugim okrzykuje się bohaterami.
No widzisz, jak napiszesz dokładnie o co chodzi, to teraz idzie zrozumieć co masz na myśli. Masz rację. Jeszcze jak ja dorastałem to pomoc też była czymś normalnym, szczególnie w kręgach osiedlowych. Teraz to zanika, bo każdy ma urządzenie, aby nagrać wydarzenie zamiast pomóc jego ofiarom.
Z rozwoju technologii wynika też, ze ludzie mniej się teraz integrują, przez co kontakty międzyludzkie się marginezują, a to powoduje niechęć do pomocy innym. Najlepiej dbać tylko o swój tyłek. Tak ja to widzę. Ważniejsze są teraz przyjaźnie wirtualne, a szkoda. Było, minęło. Trzeba się dostosowywać, chociaż w części do nowych otaczających nas warunków.

Krysti@n napisał/a:
kontakty międzyludzkie się marginezują
Chciałeś napisać coś mądrze brzmiącego, ale jednak nie potrafisz. Co to w ogóle znaczy?
chetek napisał/a:
Chciałeś napisać coś mądrze brzmiącego, ale jednak nie potrafisz. Co to w ogóle znaczy?
Dzięki, faktycznie mały fail z mojej strony, pisałem na szybkiego i nie sprawdziłem później czy błędów nie zrobiłem ; ]
Miało być ograniczają. Jeszcze raz dzięki za zwrócenie uwagi

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie