
Rusek , uczeń na mechanika samochodowego bez mózgu chyba rozwiązuje arcytrudną łamigłówkę która nie sprawiła by problemu myszy laboratoryjnej

Nazywam tak, jak trzeba. Sam jestem ciężkim dyslektykiem i przez około 15 lat walczyłem z tym dziadostwem po kilka godzin dziennie. Nie robię błędów, udało mi się nawet opanować interpunkcję. No i mam kilka sztucznie przyswojonych charakterów pisma do wyboruAle wiesz... żeby to osiągnąć, trzeba mieć ponadprzeciętny łeb, a większość dyslektyków nim nie dysponuje, więc nie wyśmiewaj, tylko wysil się i zdobądź na obiektywizm.