1) Rekin nie został pozostawiony tam, aby zgnił. Akwarium wypełnione zostało formaliną, która ma właściwości konserwujące. Problem z gniciem powstał, kiedy sprawa nabrała rozgłosu i wandale postanowili dostać się do rekina tłucząc siedmiocentymetrową szybę. Część formaliny wyparowała.
2) Rekin zdechł w sieci rybackiej, nie w akwarium.
3) Już go tam nie ma. Został przetransportowany do innego zbiornika.
Dodam od siebie drodzy przyjaciele, że takie duże rekiny nie przeżywają w niewoli, najdłużej kilka miesięcy uda się jakiegos młodego utrzymać. Padają jak muchy więc niestety jak chce się zobaczyć żarłacza, młota czy wielorybiego to jedynie klatka i do oceanu.