

Ja tych ludzi nie rozumiem. Demokracja i kapitalizm może nie są idealne, ale i tak to najlepsze co trafiło się ludzkości w całej naszej historii. Nigdy ludziom nie żyło się lepiej niż teraz. Czego oni chcą?
Dla niektórych od tego jak dobrze się przeciętnym ludziom żyje jest ważniejsze aby między przeciętnymi ludźmi, a najbogatszymi nie było zbyt dużych różnic.
A co do demokracji:
"Na to, by w danym kraju zapanował socjalizm, wystarczy wprowadzić w nim demokrację."
Karol Marks
Wie ktoś może gdzie są cegły z muru berlińskiego ?
mur berlinski byl betonowy ;]

Ja tych ludzi nie rozumiem. Demokracja i kapitalizm może nie są idealne, ale i tak to najlepsze co trafiło się ludzkości w całej naszej historii. Nigdy ludziom nie żyło się lepiej niż teraz. Czego oni chcą?
Sprecyzuj.
Uważasz, że np. tak słodko żyć setkom tysięcy Polaków z kredytem na 30 lat, gdzie czasem jedna pensja idzie na spłatę, bo brak wpłaconej w terminie jednej raty = strata domu?
Czy ideałem jest to, że podczas wyborów głos bezrobotnego analfabety bez żadnego majątku jest równy wagą głosowi właściciela fabryki zatrudniającej np 1000 osób? (widzisz pole do kupowania głosów za "kiełbasę wyborczą")
A tzw. politycy? Wybrani na 4 lata i robią wszystko, aby ustawić siebie i rodzinę. Z reguły przynoszący wstyd Państwu - np. pijany Kwach, bul Komorowski, Swetru, Scheuring etc.
Dla porównania:
Królowa Jadwiga Andegaweńska - przygotowywana od dziecka do bycia królem/królową - Bardzo dobre wykształcenie, znajomość kilku języków obcych (węgierski, łacina, polski, włoski, niemiecki, ruski) etykieta dworska.
Dla dobra Państwa Pilskiego i Litwy rezygnuje z prywatnego szczęścia. Zapisuje w testamencie swoje klejnoty na rozbudowę
Akademii Krakowskiej - odtąd U.Jagielińskiego.
Monarchia jest zdecydowanie lepsza!
Jak coś spieprzy, to od razu widać winnego.
A w demokracji? - "Wybierzcie mnie jeszcze raz, to teraz już na pewno zrobię wam dobrze..."
Sprecyzuj.
Uważasz, że np. tak słodko żyć setkom tysięcy Polaków z kredytem na 30 lat, gdzie czasem jedna pensja idzie na spłatę, bo brak wpłaconej w terminie jednej raty = strata domu?
Brzmisz jak obezjajec który boi się wziąć odpowiedzialność za kredyt ( mam paru takich znajomych i trochę mi ich żal. Całe życie tylko doszukują się powodu jak to nie wyrwać się z okowów domu rodzinnego albo wynajmowania. Jeśli nie jesteś dziedzicem to kredyt to najlepsza opcja. Bierzesz maksa na hipotekę bo i tak tańszego nie dostaniesz. Jedna rata strata domu ? Chyba się nie zdecydowałeś albo wziąłeś u złodziej. W kredytach hipotecznych to norma, że można np. na 3 miechy wstrzymać spłacanie.
Monarchia jest zdecydowanie lepsza!
Jak coś spieprzy, to od razu widać winnego.
A w demokracji? - "Wybierzcie mnie jeszcze raz, to teraz już na pewno zrobię wam dobrze..."
Całkiem możliwe. Mam teorię że państwo jako twór czy gospodarczo czy jakkolwiek inaczej a dużą bezwładność. I zmiany rządzących co 1 albo 2 kadencje to porażka. Bardziej ważne od kierunku jest to żeby nie zmieniać go rewolucyjnie.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie