Znajoma pracuje jako pani przedszkolanka. Pewnego dnia zostałam poproszona przez ową koleżankę, abym poszła z nią i jej podopiecznymi na wycieczkę do straży pożarnej jako "obstawa" i pomoc w ogarnianiu całej gromadki. Kiedy już byłyśmy już na miejscu pokazywałyśmy dzieciakom wraz z panem strażakiem różne pierdoły. W pewnym momencie podeszłam do rury strażackiej w celu wytłumaczenia do czego owa służy. Kiedy złapałam za rurę i zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć jeden ze strażaków wychylił się przez "dziurę" na górze i krzyknął na cały regulator "Zenek! włącz muzykę". Dobrze, że dzieciaki nie zajarzyły o co chodzi...
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
38 minut temu
maciek55 napisał/a:
Ja nie jarzę o co chodzi?????
Ej no serio? Masz 25 (?) lat, i nie skumałeś?
niebieska_pantera napisał/a:
Ej no serio? Masz 25 (?) lat, i nie skumałeś?
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie