

proteusx napisał/a:
Im to nie przeszkadza bo alkohol etylowy zamarza dopiero gdzieś w okolicy ~ - 140 C poniżej zera także tego, chluśniem bo uśniem rzekłbym wlewając w siebie kolejnego z nimi kielona
![]()
tak czysty tak ale 40% wódka zaczyna zamarzac już w oklicy 27-30 stopni


Cytat:
My nie narzekamy że zimno tylko że wódki na ulicy napić się nie można
... nom i nie ma to jak za chwilę trajkotać, że w ułomnej Rosji wielka obora wszędzie : )
jerry121 napisał/a:
Zamiast "polej mi" mówią zapewne "nasyp mi"
![]()
Albo ,,nałóż mi" :p


Jak ja nie lubię takiego pie*dolenia. Fakt, bywa że u ruskich zdarzają się takie temperatury, ale to nie znaczy że tam jest zimniej. W Rosji dominuje suche powietrze kontynentalne, gdy tymczasem w Polsce wilgotne powietrze oceaniczne. Nasze polskie -28, czy -30 za zwyczaj ma znacznie niższą temperaturę odczuwalną, ze względu na zawartą w powietrzu wilgoć, więc równie dobrze na dworze może być -40, mimo że nasze termometry pokazywać będą -30. W Sudetach rekordowe mrozy sięgają prawie -50, ku*wa, aż boje się pomyśleć jaka była tam temperatura odczuwalna...
Lubie zimną , ale bez przesady
podpis użytkownika
Life is brutal, and full of zasadzkas
Piłem kiedyś przy sporym mrozie,może nie takim że zamarzała wódka,ale mętna była jak sk🤬ysyn.Za to zamarzła alpaga,którą mieliśmy do popicia,słuchałem dziś pogody,na północy siarczysty mróz -8
nawet w pogodzie ferment sieją,k🤬a co z tą Polską.


wydaje mi się że możliwy jest zgon po wypiciu może nie wódki(zamarza przy ok -28st) ale silnie zmrożonego spirytu. Ma on wtedy ok. -40st i po wypiciu setki takiego przysmaku chyba mogą się flaki uszkodzić. Gdyby ktoś znalazł filmik z takim przypadkiem... to by sie nadawało na harda dopiero, a potem sesja z sekcji... (ale mi się marzy przy świętach)

nie ma napier*dalania się,brak dzikich kamazów,żadnych wypadków czy potrąceń.
To musi byc fejk nie rosja
To musi byc fejk nie rosja