Gdyby tylko istniało coś takiego co można nosić na głowie dla ochrony...
29
595
Gdyby tylko istniało coś takiego co można nosić na głowie dla ochrony...
"Gdyby tylko istniało coś takiego co można nosić na głowie dla ochrony". Wiesz, jeszcze trzeba mieć co chronić w tej głowie. Jak widać na załączonej ilustracji, raczej nie ma.
Znawca_Cipek napisał/a:
Zawsze mnie ciekawi, czego taki cymbał się spodziewał. Równie dobrze mógł wsadzić c🤬ja w sokowirówkę, nie wychodząc z domu.
spodziewał że zjedzie. To wcale nie jest niemożliwe jednak trzeba umiejetności
"Gdyby tylko istniało coś takiego co można nosić na głowie dla ochrony..."
Wpierw trzeba mieć coś W GŁOWIE. Ale rudego nie nauczysz
Wpierw trzeba mieć coś W GŁOWIE. Ale rudego nie nauczysz
Podwójny wstyd. Nie dość, że sobie głupi ryj rozwalił, to czapka spadając odsłoniła jego tępy, rudy łeb.
Piwko.
Piwko.
Sunday napisał/a:
Gdyby tylko istniało coś takiego co można nosić na głowie dla ochrony...
to sie nazywa ochraniacz na jaja., chyba że mówimy o tej głowie wyżej to nie wiem
jego nie boli głowa, po prostu próbuje schować swoje rude kłaki przed ludźmi 
czapka spadła i musiał jakoś inaczej je zakryć
jakbym miała taką rudą srake na głowie to też bym czapke nosiła
czapka spadła i musiał jakoś inaczej je zakryć
jakbym miała taką rudą srake na głowie to też bym czapke nosiła
Znawca_Cipek napisał/a:
Zawsze mnie ciekawi, czego taki cymbał się spodziewał. Równie dobrze mógł wsadzić c🤬ja w sokowirówkę, nie wychodząc z domu.
Tylko największe knagi posrańców sięgają do ostrzy sokowirówki, inne psiuty muszą szukać alternatyw.