Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Witam

Chciałem się podzielić absurdalną sytuacją jaka dzisiaj miała miejsce. Streszczę mój list do Shella dla tych którzy nie potrafią czytać dłuższych tekstów.
Pracuję na Shellu (miesiąc) otwieramy teraz nową stację i dzisiaj oznajmiono mi, że muszę się zrzucić z innymi pracownikami na krzesła ponieważ pracodawca nie zapewnia krzeseł. Wychodzi na to, że powinienem stać bite 12 godzin...
Oto list do Shella (pisałem na ich angielskiego facebooka, poniżej wersja po polsku)

Chcę podzielić się z wami kilkoma historiami, które wstrząsnęły mną i radykalnie zmieniły sposób, w jaki postrzegam firmę Shell.
Zacząłem pracować na stacji Shell w Gdyni (Polska) miesiąc temu. Dziś otrzymałem informację, że wraz z innymi pracownikami musimy kupić krzesła z naszych prywatnych pieniędzy,
ponieważ pracodawca nie zapewnia krzeseł. Kiedy to usłyszałem, zacząłem się śmiać. Myślałem, że robią sobie jaja z nowego pracownika.
Okazało się, że to nie był żart ... Biorąc pod uwagę, to że po tym liście mogę wylecieć powinienem przynosić własne krzesło z domu? Wiecie żeby po zrzutce nie zabrać swojej cześci krzesła
np oparcia Proszę o radę ...
Czy ktoś może mi odpowiedzieć co w tym wszystkim chodzi. Czy naprawdę Shell jest tak popieprzoną firma, która traktuje ludzi jak śmieci (w Polsce). Wiecie, ile zarabiam jako kasjer?
1,63 euro za godzinę, niezależnie od tego, czy pracuję w ciągu dnia czy w nocy, jeśli osiągnę "target" na dzień, mam 1,91 euro za godzinę. To jest właśnie żart!
Drugi przypadek. Zarząd dał nam informacje, że osoby pracujące na podjeździe muszą stale na nim przebywać. W ciągu sześciu godzin mogą mieć tylko 15 minut przerwy. Gdzie mogą sobie wejśc do środka stacji
Czy zdajecie sobie sprawę, że mamy zimę w Polsce? Wyobraźcie sobie, stanie na zewnątrz przy 10-20 stopnia zimna i wietrze w nocy. Kto robi takie coś ludziom? Kto wpadł na taki'genialny' pomysł.
Jeśli naprawdę posiadacię trochę empatii i dbacie o swoich pracowników wyciągnijce wnioski i zróbcie coś z tym.
Istnieje również kilka historii, które chciałbym przedyskutować z wami, ale musicie poczekać do następnego razu, ponieważ jest późno, a teraz nie mam na to czasu.
Z poważaniem Dawid

Ktoś ma pojęcie jak to nagłośnić?
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2014-05-29, 22:02
kocie napisał/a:

Najgorszy aspekt to klienci - debile. Ale nie będę się o nich rozpisywać.


I właśnie dlatego wkleiłem BijPij
Zgłoś
Avatar
lathiel 2014-05-29, 23:31 1
Ludzie niektórzy z Was p🤬lą co nie miara....mówicie że nie ma pracy to podam przykład z ostatniego tygodnia.
Sytuacja c🤬jowego szefa, niezadowalających dla mnie zarobków a przede wszystkim to że przestałem się rozwijać zmusiła mnie do poszukiwania nowej pracy. Od wtorku jeżdżę i szukam pracy - dzisiaj jest czwartek CV złożyłem w 8 firmach na 8 odwiedzonych(było więcej ale nawet nie wchodziłem bo albo mieściły się bloku albo zostały zlikwidowane) Dzisiaj godzina 18 dostałem telefon od firmy gdzie CV złożyłem jako pierwsze, na rozmowie zażyczyłem sobie 3000 na rękę i mimo to zostałem zaproszony na kolejną rozmowę w celu dogadania warunków. Więc nie p🤬lcie takich rzeczy, jestem dopiero w trakcie studiów, mam tytuł technika mechatroniki tyle że jeżelibym jak debil szukał w goglach hasłami praca dla..... albo szukam pracy to c🤬ja bym znalazł. Szukałem pod nazwami produkcja, montaż, automatyka - spisywałem nazwy firm i do nich zap🤬lałem pokazując się osobiście i prosząc o rozmowę z kierownikiem produkcji a nie wyp🤬alając maile z braku chęci ruszenia dupy albo wyrzeczenia się odrobiny odpoczynku. Firma która do mnie zadzwoniła była pierwsza którą znalazłem a zajęło mi to niecałe 5 minut używając pomocy wujka google. Pozdrawiam 22-letni automatyk.
Zgłoś
Avatar
~Velture 2014-05-30, 6:56 2
Cytat:

Ty zap🤬lasz po 16 godzin dziennie, ale ci się to opłaca. Taka jest różnica, że ty zarabiasz duże pieniądze za to, że zap🤬lasz, a oni dostają gówno za to że zap🤬lają. Nie mówię, że mają zarabiać jakby mieli własną firmę, ale godne zarobki dla pracowników zapewniają efektywną pracę i morale.
Rozumiem, fajnie byłeś obrotny, miałeś łeb na karku, gratulacje ogólnie - założyłeś firmę, a teraz spluwasz na przeciętnych ludzi, bo tobie się udało. Ale zrozum, że nie każdemu się udaje, a nawet nie powinno, bo tacy ludzie jak pracownicy stacji benzynowych, kasjer-sprzedawca, sprzątaczka, kucharz w twoim jakimś ulubionym c🤬jowym barze, bileter w p🤬lonym kinie, do którego chodzisz etc. etc. są potrzebni i także mają prawo zarabiać i żyć godnie.


Nie, nie, nie, nie.... Nie traktuje ludzi jak gówno ani na nich nie spluwam. Sam pracowałem od 14go roku życia zaczynając od roznoszenia ulotek i rozdawania darmowych gazetek "METRO" w metrze. Dostawałem grosze za te j🤬e gazetki (6.cośtam zł za 1000szt. - gdzie rozdanie 1000szt to był czas na poziomie 2-3h) ale byłem dumny ,że mogę sobie zarobić trochę. Nauczyłem się szanować pracę, poznałem wartość 'złotówki'.
Potem 1wsza praca w dorosłym życiu jak studiowałem za minimalną krajową. C🤬jowa była ale nie narzekałem. Następna za 1500zł na rękę, dalej podczas studiowania. Praca od 7 do 15 teoretycznie bo w praktyce szef mi o godzinie 14.55 dawał coś do zrobienia co zajmowało mi nierzadko 1-2h. Nie płakałem, nie narzekałem, robiłem swoje. Po roku awans. Potem praca za 2.500zł po 10-12h dziennie. Nie narzekałem. Po kolejnym roku znów awans. Praca zrobiła się przyjemniejsza bo 'płacili mi za pierdzenie w stołek' jak ja to nazywam. Następny rok i też awans.
No i mogę tak p🤬lić całą drabinkę. Chodzi mi o to ,że trzeba spiąć poślady i zap🤬lać aby do czegoś dojść i często poświęcając wiele czasu charytatywnie żeby pokazać szefom ,że to akurat ty zasługujesz na więcej kasy. Lojalność, sumienność i poświęcenie. To ,że potem chciałem już samemu być swoim szefem to dłuższa rozmowa.

Wracając do meritum twojego posta - fajnie jakby pracownik również rozumiał ,że firma w której pracuje kosztowała pieniądze i szef musiał te pieniądze zarobić wcześniej. Taka stacja benzynowa to kilka milionów. Z powietrza ten hajs nikomu nie spadł.
Tak samo nie mów ,że siedzenie na kasie to zap🤬lanie. To wbijanie kodów kreskowych na kasę i wydawanie reszty. Zap🤬lanie to jak ktoś już wcześniej napisał np. bycie dekarzem w 30*C upale albo bycie budowlańcem oraz inne fizyczne zawody. To jest zap🤬lanie a nie stanie przy kasie i mówienie "Paliwko było?", "Może zaproponuję hot doga wartego 3123213 punktów"

podpis użytkownika

Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<
Medyczna Marihuana jest TAŃSZA w aptece niż u dilera ok 15-30zł/g !
Zgłoś
Avatar
lathiel 2014-05-30, 11:45 1
@Velture

Potwierdzam, ja swoją pracę (tak jestem fizolem) zaczynałem od wiercenia dziurek i ich gwintowania - jak przyszedłem do pracy nie potrafiłem dobrze wywiercić otworu, przenosiłem blachy nierzadko ważące po 60kg (i tak przez pół dnia). Przebrnąłem przez to (zajęło mi miesiąc) potem przeszedłem do działu automatyki i co? do tej pory zdarzało mi się przeciągać przewód ważący ponad 100kg, lub podnosić skrzynie elektryczną która waży grubo ponad 100kg gdzie kręgosłup mówił mi żebym się p🤬lił. Jestem automatykiem a do tej pory muszę wiercić otwory, szlifować je, czasami zdarza mi się dorabiać części na tokarce. Wk🤬ia czasami to jak ludzie mówią, że mają ciężką pracę - ja u siebie też często stoję po 8-10h bo nie ma czasu kiedy usiąść albo na odwrót że muszę siedzieć w zgarbionej pozycji przez tyle czasu - potem narzekam że lepiej stać. Jednak po roku zap🤬lania moja firma żadnego awansu nie przewidziała więc postanowiłem szukać dalej i proszę - po roku noszenia blach, wiercenia dziurek, zajmowania się montażem automatyki ktoś stwierdził(inna firma) że mam na tyle doświadczenia i umiejętności by zaoferować mi pracę jako specjalista ds. automatyki mimo tego że jestem jeszcze gówniarzem. Tyle że ja na swoje CV pracuję od 14 roku życia(nieświadomie ale mimo wszystko). Zauważyłem że z pierwszą pracą jest jak z pierwszą kobietą która Cię wk🤬ia, wymusza na Tobie wiele rzeczy i jak chcesz ją rzucić to zawsze jednak się powstrzymujesz bo co będzie jak nie znajdziesz innej etc etc. Ale jak już rzucisz tą pierwszą dziewczynę/pracę to dopiero otwierają się przed Tobą możliwości bo najgorsze co może być to przyzwyczajenie i brak dalszego rozwoju.
Zgłoś