


wubepe napisał/a:
wpadł na buga po lądowaniu.
Przykład typowego no life'a



jak za dawnych dobrych czasów, szkoda ze nie mieliśmy z kumplami takiego dostępu do kamer i telefonów jak teraz, to byłoby kilka fajnych filmików na sodola.


U mnie za małolata to robiło się w zimę kulig z samochodem ,a My jeździliśmy na czym sie dało od sanek ,płyt wyprofilowanych fibrowych po worki nawozowe wypchane sianem i połączone sznurkiem od snopowiązałki to był hard jadać 90 km/h
Zastanawiam sie po co mu była ta V-łka. To tak jakby jadac starym rometem po lecie 24 km/h, dociążać tylne koło dla lepszej przyczepności.
podpis użytkownika
ble ble