Na drugim obsrany sufit, na ostatnim obszczana poduszka.. Co za chamy
Podobno było słychać jakieś allach akbar czy coś w tym stylu
konto usunięte
2013-06-08, 22:43
oby Bóg oszczędził tego mnie i Wam. nie zycze tego absolutnie nikomu < chociaz gdyby...... 11 wrzesnia rzucilo skur***nami przez cala kabine....> kiedys przezylam cos takiego w Rosji. koszmar.
konto usunięte
2013-06-09, 0:06
@mathias
Wiesz. Nie wiem czy miałeś okazję, ale jak mniemam nie. Gdy samolot osiągnie wyznaczony pułap lotu, pilot gasi kontrolkę pokazującą, że trzeba zapiąć pasy i pozwala dzięki temu pasażerom wstać, iść do toalety, wyjąć coś z bagażu, czy chociażby pozwolić stewardessom wyjechać z obrzydliwie niedobrym jedzeniem (ew. drinkami, już bardziej dobrymi).
Ciężko by było siedzieć przez 4-24h (tak, są i takie loty) w zapięciu i klinczu. Jak sam widzisz w tytule jest napisane, że turbulencje były na wysokości 10 km, co oznacza że lecieli normalnym pułapem samolotów pasażerskich, nikt się tego nie spodziewał. Ot co.
Nie ma turbanów, nie ma piwa.
Prawie jak autokar gimbusów ...