Przypomnijmy, że w razie niebezpieczeństwa z przodu typu wyprzedzający lewym pasem kretyn, nie bawimy się w rajdowców probując ominąć przeszkodę po trawie bo jest 50 procent szans, że kretyn będzie miał ten sam super pomysł, tylko hamujemy. Proste. Mnie tak na kursach uczyli.
Kojarzycie tą niezręczność gdy wpadając na kogoś na klatce/ulicy chcąc go ominąć oboje skręcacie w tą samą stronę i tak parę razy? Tu dokładnie to samo zadziałało.
ruski mir czyli 1000km dwukierunkowej