


Pawlak_bd napisał/a:
to ten co dostał żelazkiem w czoło ?
ten mały łysy co w cyborgu się zakochał , ten co ciągle ginął a nikogo nie zabijał


Co za różnica Songo czy Goku? Mówisz, że się wychowałeś na Goku a ja sie wychowałam na Songo, bo nie miałam dostępu do internetu i oryginalne imiona poznałam duzó później Ważne, ze bajka zajebiaszcza i że można oglądać w kółko. Genialny Żółw rulez
Wilczex napisał/a:
Co za różnica Songo czy Goku? Mówisz, że się wychowałeś na Goku a ja sie wychowałam na Songo, bo nie miałam dostępu do internetu i oryginalne imiona poznałam duzó później Ważne, ze bajka zajebiaszcza i że można oglądać w kółko. Genialny Żółw rulez
Ale tlumaczenie ssalo pale bardziej, niz Paris Hilton w swoim pornosie. To wszchobecne "songo" mnie dobija. Ani to nie brzmi dobrze, ani nie pochodzi z innych tlumaczen (u nas to wygladalo tak: japonski->angielski->francuski->polski, zeby taniej bylo :/), ani nie zostalo zmienione, zeby Polacy mieli mniej trudnosci z wymowieniem. Jak slyszalam to "najwyzsza mocy przybywaj", "Genialny Zolw", "Krilan" czy (ja p🤬le!) "Szatan Serduszko", to mnie krew zalewala.

andariel napisał/a:
rozj🤬aś mnie tym tekstemtlumaczenie ssalo pale bardziej, niz Paris Hilton w swoim pornosie

hahaha Serduszko faktycznie wymiatał. Ale zrozum tez tych, którzy właśnie pierwszy raz widzieli Dragona w RTL7. Nir moja wina, że tak tłumaczyli. A nie każdy miał dostęp do netu. Ja na ten przykład mam net dopiero tak naprawdę od 2 lat i skad miałam wziąć oryginał? Jak się nie ma co się lubi... Najważniejsze, że serial zajebisty i ze można go oglądac w kółko.