

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany




Tak sprywatyzowac za dzieckiem bedzie szła kas tzw Bon Oswiatowy czyli dziecko ma z urzedu przyznane okreslna pule kasy przeznaczona na edukacje.
Bon oświatowy lub bon edukacyjny – państwowy bon finansujący edukację, który uczeń lub jego opiekunowie mogą wykorzystać do opłaty za naukę w wybranej przez siebie szkole. Rozwiązanie to może – w zależności od szczegółów realizacji – uzupełniać lub całkowicie zastąpić klasyczny system dostępu do szkolnictwa państwowego. Propozycje tego rodzaju są różnego typu kompromisem między ideą pełnej prywatyzacji i deregulacji szkolnictwa, a poczuciem konieczności publicznego finansowania edukacji powszechnej.
Acha - czyli dzieki tym bonom nagle z powietrza wezma sie te brakujące w oswiacie miliardy ? Czy jednak z dopłat rodziców ? A co z dziecmi rodziców których nie stać na dopłaty ? Kopalnie dla analfabetów o których pisałem czy masz jakiś lepszy koncept ?
Tiaaa głodowe pensje. Wakacje pod gruszą, 13 pensja, bony na swieta 400-600 zł, dodatki, premie motywacyjne, wychowastwo. Dosłownie jak oni przezyli przez ten czas. Przestań kpić. Pensja i tak za duża za 9 miesiecy pracy, kilka godzin dziennie.
FAktycznie za dużo - zarobki relatywnie najniższe w unii, porównywalne z pensją podrzędnego robola, kilka razy mniejsze niż jakiegoś trepa walącego gruche w koszarach który w razie inwazji bedzie w stanie obronić nasz kraj przez max 48 godzin - ewidentne krezusy na tle innych i wyjątkowe nieroby - nie to co beneficjenci 500+ czy kler...


Acha - czyli dzieki tym bonom nagle z powietrza wezma sie te brakujące w oswiacie miliardy ? Czy jednak z dopłat rodziców ? A co z dziecmi rodziców których nie stać na dopłaty ? Kopalnie dla analfabetów o których pisałem czy masz jakiś lepszy koncept ?
Poczytaj troche w temacie, bon zapewnia równe traktowanie, dopłaty sa zakazane, to podstawa. Z bonów dyrektorzy finansuja wszelkie wydatki, dobrzy zostaja słabi odpadają, nauczyciele negocjuja indywidualnie stawki z dyrektorami. Tak dział to w Szwecji, nawet tamtejsi socjalisci to zrozumieli.
W Szwecji rząd konserwatystów urzędujący w latach 1991–1994 wprowadził system bonów w szkołach podstawowych i średnich, zezwalając na swobodny wybór pomiędzy szkołami państwowymi i wolnymi (friskolor) w kraju. System natychmiast spodobał się do tego stopnia, że kolejny rząd socjaldemokratów nie zdecydował się na jego anulowanie, pomimo ich niechęci do szkół prywatnych. Jedyną większą zmianą, którą zdołano wprowadzić po roku 1994 był zakaz opłat dodatkowych, co miało zaradzić segregacji socjalnej w szkołach prywatnych. Ogólnie, poparcie obywatelskie dla tego rozwiązania w dalszym ciągu jest dość silne – segregacja nie zwiększyła się i upowszechniło się kilka nowych modeli oświatowych.
W roku 2006 7% szwedzkich uczniów szkół podstawowych oraz 13% uczniów szkół średnich chodziło do szkół prywatnych.
FAktycznie za dużo - zarobki relatywnie najniższe w unii, porównywalne z pensją podrzędnego robola, kilka razy mniejsze niż jakiegoś trepa walącego gruche w koszarach który w razie inwazji bedzie w stanie obronić nasz kraj przez max 48 godzin - ewidentne krezusy na tle innych i wyjątkowe nieroby - nie to co beneficjenci 500+ czy kler...
No ale co im stoi na przeszkodzie by zmienic prace i trzepac kasę jako robol? Chętni na ich miejsce są. Niech rynek o tym decyduje a nie socjalny terroryzm. Robol dostaje tyle kasy ile jego robota jest warta, a że roboli brakuje to dostaja wiecej. nauczycieli jest po prostu za dużo i dlatego dostaja takie pensum za niepełne etaty.
Poczytaj troche w temacie, bon zapewnia równe traktowanie, dopłaty sa zakazane, to podstawa. Z bonów dyrektorzy finansuja wszelkie wydatki, dobrzy zostaja słabi odpadają, nauczyciele negocjuja indywidualnie stawki z dyrektorami. Tak dział to w Szwecji, nawet tamtejsi socjalisci to zrozumieli.
W Szwecji rząd konserwatystów urzędujący w latach 1991–1994 wprowadził system bonów w szkołach podstawowych i średnich, zezwalając na swobodny wybór pomiędzy szkołami państwowymi i wolnymi (friskolor) w kraju. System natychmiast spodobał się do tego stopnia, że kolejny rząd socjaldemokratów nie zdecydował się na jego anulowanie, pomimo ich niechęci do szkół prywatnych. Jedyną większą zmianą, którą zdołano wprowadzić po roku 1994 był zakaz opłat dodatkowych, co miało zaradzić segregacji socjalnej w szkołach prywatnych. Ogólnie, poparcie obywatelskie dla tego rozwiązania w dalszym ciągu jest dość silne – segregacja nie zwiększyła się i upowszechniło się kilka nowych modeli oświatowych. W roku 2006 7% szwedzkich uczniów szkół podstawowych oraz 13% uczniów szkół średnich chodziło do szkół prywatnych.
No i jak ten bon miałby rozwiazać nasz konkretny problem niskich pensji - na podwyżki kase musi tak czy tak znależć rząd który (jak twierdzi) nie ma kasy pomimo ze ma kase dla kleru, dzieci bankierów itd. Nie twierdze ze to zła koncepcja - problem u nas polega na tym ze nie tylko nie ma żadnej koncepcji reformatorskiej to jeszcze dekady spychania edukacji na margines spowodowały ze nauczyciel jest ceniony na równi z typem obsługującym kase i mopa a typy w których gestii jest zmiana tej sytuacji woloą rozp🤬zielać kase na kiełbase wyborczą - a to prosta droga do bantustanu
No ale co im stoi na przeszkodzie by zmienic prace i trzepac kasę jako robol? Chętni na ich miejsce są. Niech rynek o tym decyduje a nie socjalny terroryzm. Robol dostaje tyle kasy ile jego robota jest warta, a że roboli brakuje to dostaja wiecej. nauczycieli jest po prostu za dużo i dlatego dostaja takie pensum za niepełne etaty.
Nic nie stoi na przeszkodzie poza tym ze pewnie woleliby pracować w zawodzie któy sobie wybrali i na którego nauke poswiecili sporo czasu - najwiekszym problemem w tej sytuacji nie są oni tylko politykierzy którzy bezsensownie wydają kasę bo wystarczyoby 'zabrać sekciarzom i dac nauczycielom' i problem sam by sie rozwiązał bez szkody dla nikogo poza kryjacymi pedofilię przebierancami
Ten dzban nie chodzi po chatach mówiąc że jest opętany daną religią. Powiedział co wiedział i nie był nie kulturalny. A lekki żart gościa nie wiem czemu wywołuje w tobie ból dupy. Również jesteś nawiedzony?
kolejny ochrzczony scyzorykiem.




Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie