



Będą pamiętały, bo wciąż się o tym p🤬li wkoło jakby to coś niesowitego było.
może dla kogoś będzie to ciekawostka: kolega ma kaseciaka w aucie i z kasety wyprowadzony kabel minijack. nie wiem jak to działa, ale zaraz wpadną jacyś sadisticowi inżynierowie i wam wytłumaczą.
podpis użytkownika
plum
@up
Kolega pewnie nie ma w radiu wyjścia AUX i korzysta z adaptera kasetowego pod który można podpiąć zewnętrzne źródło dżwięku
Kolega pewnie nie ma w radiu wyjścia AUX i korzysta z adaptera kasetowego pod który można podpiąć zewnętrzne źródło dżwięku
podpis użytkownika
You must die I alone am best
Pamietam jak przewijalo sie na "chybil trafil", zeby znalezc ulubiona piosenke :p

Na ołówek się wbijało taką kasetę i kręciołka robiło by szybciej przewijać.
Cogito napisał/a:
Radia na kasety były zajebiste
Zajebiste to było commodore 64


@up
A tam gadasz
płaski mały śrubokręt, chwila moment i już można grać
A tam gadasz


Ja nie stety nie bylem zaszczycony Comodorkiem ;p miałem Atari (szpan) to bylo cos, gry jak sie kupowalo mmmm lazily takie stare dziady na hali i pytaly sie moze gierke moze gierke, taaaak dobre czasy, chcialem podlaczyc atari do 50calowki, ale niestety sie dowiedzialem ze mi ja wyrzucili... no trudno tak to jest gdy ma sie wiecej niz 2 osoby w domu. Najlepsze to bylo gdy sie tasiemka zawinela gdzies przypadkiem lub skrecila, naprostujesz to juz nie ma i tak utworu bo te szczoteczki(czy cos tam) zle odczytywaly i kaseta do wywalenia juz ah jo, mozna bylo nimi rzucac jak frisbe
a ogolnie to uj wam w plecy!
Sadistic - czyli forum które wiele pisze, a nic nie wyjasnia.

podpis użytkownika
Wymyj zęby, mój siwek lubi czyste stajnie...Sadistic - czyli forum które wiele pisze, a nic nie wyjasnia.

Pener666 napisał/a:
ja nigdy nie podpisywałę kasetuf
![]()

Jeżeli Walkman, to musi być z SONY (zastrzeżona nazwa -Walkman)
podpis użytkownika
Pieprzyć głupków.