śmiało można przewinąć do 4:32
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                                        
                                                            
                        Bawilem sie kiedys w podobny sposob ( podobny, bo mi raz na jakis czas zdarzylo sie uzywac narzedzi elektrycznych), tez lubilem uzywac materialu z "recyklingu". Moj ostatni projekt (tez stol) mial szklany blat, a pomalowany byl na czarny mat. Niestety teraz nie mam  dojscia do ojcowskiego warsztatu gdzie do dyspozycji mialem doslownie wszystko. A w bloku niestety nie powojujesz  
 
 
                                                                     
                                                                                                                                                                        
                                        
                        
                        
                            kzf
                         2015-11-03, 11:48
                                                                                                                
                                                
                            2015-11-03, 11:48
                        
                                                                                                            
                                    
                                     
                                
                                                                         
                                                            
                        
    Gizmolka napisał/a:
Muze z Benny Hilla trza było jebnąć.
Zdolniacha gościu.
Ale żonę ma paskudną. Nie dziwię się, że woli dłubać w drewnie.
Kiedy tak wspominasz o Bennym, to nie można uderzenia młotkiem nie skojarzyć z tym
   
 
                                                                     
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                    
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2015-11-03, 15:26
                        
                                                                                                            
                                    
                                     
                                
                                                                         
                                                            
                        jak kisicie dupe przed kompem to się nie dziwie, że się nim zachwycacie. Stolarz jak stolarz
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2015-11-03, 20:53
                        
                                                                                                                         
                                                            
                        Stolarz jak stolarz? Koleś nie tylko nie użył żadnego elektronarzędzia ale też wszystko zrobił na wpust-wypust beż użycia ani jednego gwoździa, wkręta czy innego badziewia. To akurat i w dodatku takim sprzętem naprawdę niewielu potrafi.
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                    
                                        
                                                            
                        
    Gizmolka napisał/a:
Muze z Benny Hilla trza było jebnąć.
Troche na łatwizne poszedłem, ale proszę bardzo.
bennyhillifier.com/?id=psgKQLwiyY0
                                                                     
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                                        
                                                            
                        I co z tego wynika?
Ano nic.
Może się rozpiszę ale chętnym na skrótową opowieść jak to wygląda.
Jest kilku klientów-pasjonatów.
Jest kilku domorosłych stolarzy.
Jest kilka firm które oferują swoje produkty od ręki.
Meble, szafy ,stoliki, komody i co tylko zechcesz ale jedno ale........NA WCZORAJ.
Owszem, korzystamy z elektronarzędzi.
Przyśpiesza to pracę ale nie na tyle by coś takiego zmajstrować i by się opłacało.
Niestety moi drodzy ,to piękno rodzi się z czasem a póki co mało kogo stać by to piękno pozyskać do własnego domu by móc ,przez uzyskanie określonego efektu zatrzymać spojrzenie gościa który powie -ooooo tak,podoba mi się.Naturalne,ciekawe kształty ze zwykłych patyków mogące przetrwać wieki (obawiam się ,że podobne konstrukcje z płyty mają jakieś 10 - 15 lat żywotności) nie mogą poddać się niedopracowaniu.Trzeba i należy je pielęgnować a oddadzą to z nawiązką.
Jeśli chodzi o stół to tylko tu możesz zebrać swoją drużynę,Swoją świtę.
Jeśli tak nie jest to pytam- Ileś robił imprez a i tak wszyscy goście przenieśli się do kuchni ,bo tam jest stół.
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2015-11-03, 22:27
                        
                                                                                                                         
                                                            
                        To jest prawdziwy człowiek czynu zaczyna brakować takich na świecie przez rosnącą robotyzację ale brawa i szacunek zajęcie godne uwagi. Mój dziadek świętej pamięci też bardzo dużo dłubał przy drewnie był stolarzem albo cieślą nie pamiętam ja też to chyba mam w genach bo jak mi przychodzi pracować z drewnem to zapomiam która godzina. Szkoda że takich rzemieślników z krwii i kości zaczyna brakować bo jak nie daj boże coś jebnie to świat zawiśnie i oparcie będą stanowić nie technicy i ludzie nauki ale czynu i rzemiosła chociaż mam nadzieję że do drastycznych bombardowań i upadku cywilizacji nie dojdzie to jednak podziw dla tego pana a dla wstawiającego piwo.