
👾
Zmiana domeny serwisu
- ostatnia aktualizacja:
2025-07-22, 21:51
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:27

Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Kiedyś strzelałem starą amunicją z 80 roku . Proch oczywiście Nitro i był to boczny zapłon. Możliwe że proch nitrocelulozowy nie może tak długo "siedzieć" bo na moje oko strzał był potężniejszy , mocniejszy , odrzut większy , coś jak amunicja P+ , a była to przecież zwykła. W tych nabojach odrywało się denko łuski, czyli może być, że przez te lata proch zareagował z mosiądzem i osłabił łuskę w tym newralgicznym miejscu przez nawet minimalną korozję.
Ale wracając do tego prochu Nitro nieszczęsnego , to wyciągnołem z tego strzelania wnioski takie , że stracił on swoją stabilnosć , którą uzyskuje się przez różne związki chemiczne. Przez to był mocniejszy, spalał się szybciej i dawał większe ciśnienie. Coś jak u łysego, tylko on strzelał z ręcznej armaty i stad takie obrażenia.
Ale wracając do tego prochu Nitro nieszczęsnego , to wyciągnołem z tego strzelania wnioski takie , że stracił on swoją stabilnosć , którą uzyskuje się przez różne związki chemiczne. Przez to był mocniejszy, spalał się szybciej i dawał większe ciśnienie. Coś jak u łysego, tylko on strzelał z ręcznej armaty i stad takie obrażenia.
stopwar napisał/a:
Możliwe, albo brazzeersowi nie chciało się czyścić i przyblokowało pocisk.
Co do kolegi, najlepsze efekty daje KBK AKMS, gdy dodatkowo kolba złoży się na ryju.
Chociaż rozdęcia lufy nic nie przebije.
Nic nie przyblokowało. Ostatni pocisk do tej pory tkwi w hydrancie. Okazało się że kupił przeciwpancerne pociski podkalibrowe które ktoś podrobił, bo jedyne to demobilu i już się ich od lat nie produkuje. Podrobiony pocisk był przeładowany i spowodował tak duży skok ciśnienia że zerwało nakrętkę komory nabojowej i zrobiło bum.
Stare ale jare
byłem na bierząco jak się to wydarzyło, subskrybuje i polecam kanał.

Out of battery fire . Nabój nie wszedł do końca do komory i odpaliło.
Są jeszcze na łysego kanale filmiki jak próbował strzelać amunicją typu 700 Nitro express (przeznaczona na największe zwierzęta z Afryki) ze zwykłej strzelby pojedynki łamanej z marketu.

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie