Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Szefu godny miana sadola.
dementisek92 • 2013-12-14, 19:36
Wczoraj będąc ze znajomymi w barze kumpel przytoczył kilka ciekawych sytuacji, które miały miejsce gdy dorywczo pracował w zakładzie pogrzebowym, dotyczyły one jego szefa.

1. Dzień jak co dzień, szef siedzi przy telefonie i w pewnym momencie z takim poirytowaniem mówi:
-No k🤬a, niech oni tam szybciej umierają...

2. Początek zimy, pierwszy opad śniegu, szef ucieszony wpada do zakładu i z uśmiechem na twarzy mówi:
-No w końcu zaczyna się sezon, będzie robota jak zaczną Ci wszyscy bezdomni i żule zamarzać.

3. Dzwoni telefon, szef odbiera, chwila rozmowy i z pełną powagą do wszystkich:
-Chłopaki, jedziemy po skórę.
I drugi tekst z takiej samej sytuacji:
-Chłopaki, jedziemy po c🤬ja.

4. Babka zażyczyła sobie żeby trumna była niesiona od kościoła do cmentarza. Szef jako że był postawny zapowiedział, że pomoże. Od kościoła do cmentarza było jakieś 0,5km. Nowy właściciel trumny to jakiś śp. spaślak, który ważył 130kg i w połowie drogi szefu z pełną powagą:
-Ciężki sk🤬ysyn.
Jak to usłyszeli to mało co nie upuścili tej trumny bo nie mogli wytrzymać.

Nie było bo własne, jak suche to... W sumie mam to w dupie.
Zgłoś
Avatar
h................r 2013-12-14, 23:52
Zajebisty szefcio, ale fakt, czy w ratownictwie, czy tam trzeba mieć jaja, i znieczulica, czy rozsądek musi brać góre. Zawsze zimne piwko, dla osób dla których zwłoki to chleb powszedni .
Zgłoś
Avatar
DildoVaggins1 2013-12-15, 0:31 1
Robiłem dorywczo w zakładzie pogrzebowym. Od tamtego czasu mam ksywke pogrzebacz

podpis użytkownika

nigdy nie daj siebie zwieść!
Michał lubi jądra gnieść
Zgłoś
Avatar
masiu4 2013-12-15, 3:48
Ja też robiłem w tej branży jako organista. Dobry biznes. Raz zapomniałem kur** jego mać wody święconej z kościoła to się wracali po nią specjalnie. Gdy czekaliśmy na tą wodę chciałem jakoś wypełnić tę błogą ciszę i przyszła mi na myśl pieśń, którą chciałem zacząć śpiewać, jednak byłem za bardzo trzeźwy: "upływa szybko życie, jak potok płynie czas..."
Zgłoś
Avatar
Wkurwiony_Zygfryd 2013-12-16, 16:02
wykonywałem usługę właścicielowi zakładu pogrzebowego (usługo remontowa). Podczas mojej pracy z rozmowy o byle czym zaczęliśmy gadać o tym kto ile ma pracy, cytuję gościa "Ha ha Panie, u mnie tyle roboty, że aż chce się żyć"

podpis użytkownika

Death solves all problems - no man, No_Problems.
Zgłoś