
Wchodzi Duda do wykwintnej restauracji i mówi:
- Dobry wieczór, rezerwowałem u państwa stolik.
- Dobry wieczór - odpowiada recepcjonista. - Pańska godność?
- Nie mam.
- Dobry wieczór, rezerwowałem u państwa stolik.
- Dobry wieczór - odpowiada recepcjonista. - Pańska godność?
- Nie mam.