Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#budyń

Bo tak pisało...
ZeKe_18 • 2015-08-14, 11:05
Kolega idzie do domu znajomego i widzi, że ma wszystkie okna i drzwi pootwierane:
-Siemka Stefan, czemu Ty masz wszystkie okna i drzwi pootwierane?
Odpowiada:
-Ponieważ gotuje budyń.
-Ale po jasny gwint pootwierałeś wszystkie okna i drzwi?
Odpowiada:
-Bo na kartce jest napisane
ukryta treść
"Gotować w przeciągu 5minut"
prośba
a................m • 2013-06-30, 23:51
Poprosiłem Boga, aby mnie uwolnił od wrogów. Z jakiegoś powodu zaczęli znikać przyjaciele.
Budyń
t................l • 2008-02-22, 10:39
Budyń.
Miałem już dzisiaj nic nie pisać ale się wk🤬iłem jak nigdy!
Muszę odreagować.
Sorry za błędy i ogólny chaos, ale mam to w dupie. Niech to c🤬j!
J🤬y dr Oetker! No co mnie k🤬a podkusiło, żeby kupić budyń z tej
zaj🤬ej firmy? Siedziałem sobie w domu, czytałem to i tamto, aż mnie
nagle złapała ochota na budyń. A z pięć lat już tego gówna nie jadłem. No
i się wziąłem ubrałem, pobiegłem do sklepu.
-Poproszę budyń.
-Proszę. Dziękuję. Szybki powrót do domu. Na opakowaniu napisane, że
gotować mleko, potem wsypać, bla, bla, bla. Zrobiłem jak kazali. I co? I
wyszło mi kakao! Rzadkie jak sraczka. Tego się nie da jeść.
Jak te pieprzone chamy mogą nazywać to coś budyniem i jeszcze chwalić
się nową recepturą? Mam tego dość. Dość j🤬ej demokracji, kapitalizmu i
całego tego ścierwa, które weszło do nas po 89. Chce takich budyniów jak
za komuny! W brzydkich opakowaniach, ale gęstych z takimi wk🤬iającymi
grudkami! I kisieli też chcę! Niedawno na własne oczy widziałem jak moja
znajoma PIŁA kisiel! Jak k🤬a można pić kisiel? Czy nasze dzieci już nie
będą pamiętały, że to należy wyjadać łyżeczką, do której wszystko się
lepi i na koniec trzeba oblizać? Kto mi zabrał szklane litrowe butelki z koka
kolą? Komu one przeszkadzały? I mleko w butelkach i śmietana, które
kwaśniały bo były prawdziwe!
A teraz po tygodniu stania na kaloryferze dalej jest "świeże"
co to k🤬a za mleko? A dzieci myślą, że to mleczarnia mleko daje,a
krowa jest fioletowa. A te butelki takie fajne kapsle miały, skoble do
strzelania w dupę się z nich robiło!... A gumki się z szelek wyciągało. Gdzie teraz
takie szelki?
Dlaczego teraz nawet wafelki prince polo są w tych cudnych opakowaniach
zachowujących świeżość prze pięćset lat?
Ja chce wafelków w sreberkach! I nie tylko prince polo ale i Mulatków!
Jaki dziad sk🤬ił się zachodnią technologią, dzięki której teraz
wszystkie cukierki rozpływają się w ustach, a nie tak jak kiedyś, trzeba
je gryźć było, tak normalnie jak ludzie!? No pytam się, no!
P🤬lę mieć do wyboru setki rodzajów lodów i nie móc zdecydować się,
na jaki mam ochotę! Kiedyś były tylko bambino w czekoladzie i wszyscy byli
szczęśliwi, a jak rzucili casatte to ustawiała się kolejka na pół
kilometra.
Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka? Nie, k🤬a, nie tak jak w
waszych p🤬lonych sklepach, napompowane powietrzem kruche gówna.
Prawdziwe bułki są twardawe, wyraziste w smaku, a najlepiej z prawdziwym
masłem, które wyjęte z lodówki jest niemożliwe do rozsmarowania! O
margarynie za komuny można było tylko pomarzyć, a jak była, to taka
c🤬jowa, chyba Palma się nazywała. Wielkie p🤬lone koncerny wyj🤬y
na amen z rynku moją ukochaną oranżadę, którą za młodu gasiłem pragnienie, a
mordę przez pięć godzin miałem czerwoną. I jej młodszą siostrę -
oranżadkę w proszku, której nikt nigdy nie rozpuszczał w wodzie, Bo służyła do
wyjadania oblizanym palcem. Nawet ukochane parówki mi zaj🤬i, dziś już
nie robi się takich dobrych jak kiedyś...
W telewizji były dwa kanały, na każdym nic do oglądania. Teraz mamy sto
kanałów i też nic nie ma.
Możemy wp🤬lać pomarańcze, banany i mandarynki, a kiedyś jak przyszedłeś z czymś takim do szkoły, to cię szefem nazywali. Fast foodów też nie było i każdy żywił się w drewnianych budach
i żarliśmy z aluminiowych talerzy i jakoś nikt sraczki nie dostał, a śmieci
wokoło nie było bo nie było zasranych jednorazówek. A jak chcieliśmy
ameryki to żywiliśmy się zapiekankami z serem i pieczarkami i hod-dogami
nabijanymi na Nic więcej do szczęścia nie potrzebowaliśmy.
Sp🤬alaj zasrana Ameryko.
A taką k🤬a miałem ochotę na budyń.