Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#dziewice

Aby zrealizować swój projekt pt.„Zaprzysiężone dziewice albańskie”, fotografka Jill Peters odwiedziła górskie wsie położone w północnej Albanii, gdzie mieszkają tzw. „Burrnesha” – kobiety, które żyją jako mężczyźni.



Zwykle już w bardzo młodym wieku przyjęły one męską tożsamość, by wyzwolić się z mechanizmów regulujących życie etnicznych klanów, uznających kobietę za własność jej męża lub ojca.



Jak wyjaśnia Peters, prawo do głosowania, prowadzenia działalności gospodarczej, zarabiania, picia, palenia, przeklinania, posiadania broni czy noszenia spodni tradycyjnie przysługiwało tylko mężczyznom.



Tragedią dla całej rodziny stawała się sytuacja, kiedy z jakiegoś powodu brakowało męskiego potomka. Niezależnie czy przyczyną była wojna, wypadek, czy po prostu narodziny samych córek. Taka rodzina skazana była na zagłade. Cały majatek i wszelkie prawa znikały wraz ze śmiercia ojca, chyba że jedna z córek, zdecydowała sie na pozostanie „zaprzysiężoną dziewicą”, czyli tzw. „Burrneshą”, która otrzymywała status równy mężczyźnie, gwarantujący jej wszystkie prawa i przywileje należne męskiej społeczności. Przejmowała ona wtedy prawa i obowiazki ojca, tak jak by była najstarszym synem.



Młode dziewczęta były zwykle zmuszane do wchodzenia w zaaranżowane związki małżeńskie, często z dużo starszym od siebie mężczyzną z oddalonej o wiele kilometrów wioski. Alternatywą było zostanie „Burrneshą”, która otrzymywała status równy mężczyźnie.



Istnieje więc wiele powodów, dla których kobieta chciałby skorzystać z tej przysięgi, i pozostać „Burrneshą”. Jedna z kobiet powiedziała, że ​​został zaprzysiężoną dziewicą, aby nie być oddzieloną od swojego ojca, inna, chciała całe życie być blisko swych sióstr. Niektóre przyznały, że zawsze czuły sie bardziej mężczyznami niż kobietami. Jeszcze inne miały nadzieją uniknąć konkretnego niechcianego małżeństwa albo małżeństwa w ogóle.



By podkreślić swą przemianę kobiety ścinały włosy, wdziewały męskie ubrania, a czasem nawet zmieniały imię. Ćwiczyły męską gestykulację i styl zachowania, dopóki nie opanowały go do perfekcji. Przede wszystkim jednak „Burrnesha” przysięgały dozgonne dziewictwo.



„Ona” stawała się „nim”. Tradycja ta jest kontynuowana do dziś, słabnie jednak coraz bardziej wraz z postępem cywilizacyjnym docierającym do wiosek w Alpach. Żyje już tylko kilkanaście starzejących się „zaprzysiężonych dziewic”.



Zostać "Burrneshą" mogła dziewczyna ale i kobieta w każdym wieku. Mogła to zrobić by zadowolic rodziców, ale też samą siebie i bez ich zgody. Od roli "Burrneshy" nie było zwykle odwrotu. Złamanie przysięgi dziewictwa, lub wrócenie do roli kobiety było oficjalnie karane śmiercią, choć aktualnie sie to nie zdarza. Jedynym wyjątkiem powrotu do roli kobiecej była sytuacja kiedy "zaprzysiężona dziewica" wypełniła zobowiązania dane rodzinie i nie była już potrzebna w roli męskiej (chodzi o sytuacje braku potomka męskiego w rodzie, w przypadku nagłej śmierci ojca. Jeśli po jakimś czasie pojawił się siostrzeniec i stał się dorosły, to on mógł przejąć jej obowiązki)



Peters zapragnęła uchwycić ten słabnący obyczaj na zdjęciach, nim zniknie na zawsze. Twierdzi, że przebywając z „dziewicami” i ich społecznościami wiele się nauczyła: „Dowiedziałam się, że „Burrnesha” są bardzo szanowane w swoich wioskach. Są niezwykle silne i dumne, bardzo dbają też o honor swojej rodziny. Ich transformacje są w pełni akceptowane przez innych członków społeczności. Co jednak najbardziej zaskakujące, „Burrnesha” prawie nigdy nie żałują poświęceń, których dokonały w imię swojej przemiany”.

źródła:
jillpetersphotography.com/swornvirginsofalbania
codziennikfeministyczny.pl/portrety-albanskich-kobiet-zyjacych-jako-mezczyzni/
en.wikipedia.org/wiki/Albanian_sworn_virgins
Dziewice
dreamor • 2011-05-24, 22:18
Ostatnio z kumplem nas na filozofowanie natchnęło. Oto przebieg rozmowy i wnioski:

Grzesiek: ...bo dziewice to już gatunek wymarły...
Adrian: Ta, takich to chyba na porodówce szukać.
Grzesiek: Ale to wiesz, po chrzcinach to już po wszystkiemu...
Adrian: No jak ksiądz zamoczy nie to co trzeba...
Znudzony Neron
M................h • 2009-11-17, 23:51
Znudzony Neron przygotowuje plan igrzysk.
_No dobra, ale ja już mam tego dość.... wszystko już było... co ja mam zrobić
żeby było ciekawie... znów ci gladiatorzy, znów dzikie zwierzęta... ile tak
można?
W tym momencie odzywa się stojący w kącie kapitan gwardii Pretorian, Maximus.
-To może ja podpowiem - rzecze skromnie i z cicha.
-Mów, Maximusie.
_Otóż może by tak...100 dziewic chrześcijańskich do słupów uwiązać, i jeden
sprawny legionista pozbawiłby je dziewictwa ku radości ludu?
-Ach, Maximusie! Cóż za pomysł wspaniały! Lecz któż byłby w stanie podjąć się
tak trudnego zadania?
Maximus, skromnie się uśmiechnąwszy - no, ja bym się podjął.
Nastały igrzyska.
Sto dziewic, nagich lecz z wieńcami kwiatów na czołach, przywiązano do słupów
na środku areny.
Lud wiwatuje.
Na arenę wychodzi Maximus. Jest prawie nagi. Słońce odbija się w kroplach potu
na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Lud rzymski wiwatuje: Maximus, Maximus!
Pierwsza, druga, trzecia...
Maximus uśmiecha się zwycięsko. Słońce odbija się w kroplach potu
na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Czwarta, piąta, i już dziesiąta...
Lud wiwatuje :Maximus! Maximus!
Jedenasta, piętnasta, dwudziesta...
Słońce odbija się w kroplach potu
na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Trzydziesta, czterdziesta...
Maximus jakby się zmęczył, lecz lud wiwatuje :Maximus, Maximus!
Pięćdziesiąta, sześćdziesiąta, siedemdziesiąta...
Słońce odbija się w kroplach potu
na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Osiemdziesiąta... osiemdziesiąta pierwsza...
Maximus wyraźnie jest już zmęczony.Słońce odbija się w w coraz większej ilości
kropel potu
na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta...
Lud wiwatuje: MAximus! Maximus!!
Dziewięćdziesiąta pierwsza... dziewięćdziesiąta druga...
Maximus bardzo zmęczony. Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel
potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta trzecia, dziewięćdziesiąta czwarta, dziewięćdziesiąta piąta....
Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel potu
na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta szósta...
Maximus już ledwo zipie, lecz lud wiwatuje:Maximus!Maximus!
Dziewięćdziesiąta siódma...
Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel potu
na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta ósma...
Maximus na kolanach wlecze się do kolejnej, lecz lud wiwatuje:Maximus, Maximus!
Ledwo się podniósł....
dzie...więć...dzie...sią...ta...dzie..wią...ta....
Maximus próbuje wstać. Lecz nie wytrzymał. Padł.
A lud rzymski : Pe-dał! Pe-dał!!!!!
Gang Dziewic
Ą................w • 2009-08-08, 11:22
Socjopaci znani z brutalności, sadyzmu oraz niesamowitej częstotliwości popełnianych przestępstw.