Mam pewną znajomą. Nie powiem, żeby była gruba. Ale gdybym miał wymienić pięć najgrubszych dziewczyn, które znam, byłaby pierwszymi trzema.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
7 minut temu
#gruba
Save the pizzas
Uwaga dla sadoli o mocnych nerwach.
Lato ... lato wszędzie
UWAGA:
* Morsy wyszły na powierzchnię
* Jeśli w tym momencie spożywasz pokarm lub pijesz napój bogów - ODSTAW TO NA BOK
Lato ... lato wszędzie
UWAGA:
* Morsy wyszły na powierzchnię
* Jeśli w tym momencie spożywasz pokarm lub pijesz napój bogów - ODSTAW TO NA BOK
Podeszła do mnie na siłowni gruba dziewczyna i zaczęła tak:
- Siema słodziaku...
Na co ja jej odpowiadam:
- Mam to potraktować jako komplement, czy groźbę?
- Siema słodziaku...
Na co ja jej odpowiadam:
- Mam to potraktować jako komplement, czy groźbę?
Walczy dzielnie
Wiecie jak kulturalnie spławić grubą lochę ?
-Wybacz, ale jak na Ciebie patrzę to stwierdzam, że przerosłaś moje oczekiwania...
nie było bo własne
-Wybacz, ale jak na Ciebie patrzę to stwierdzam, że przerosłaś moje oczekiwania...
nie było bo własne
Miła grubaska tańczy
Przychodzi baba do lekarza, dość niska, waga jakieś 200 kilo bez kości. Zmartwiona pyta się więc lekarza:
- Proszę pana, co ja mam zrobić, żeby w końcu schudnąć?
- No cóż - mówi lekarz - musi pani zacząć jeść.
- Ale ja przecież jem, ale to wcale nie pomaga.
- Nie... Pani nie je. Pani wp🤬la...
- Proszę pana, co ja mam zrobić, żeby w końcu schudnąć?
- No cóż - mówi lekarz - musi pani zacząć jeść.
- Ale ja przecież jem, ale to wcale nie pomaga.
- Nie... Pani nie je. Pani wp🤬la...
Kumpel ma dziewczynę nieco pulchniejszą, ale ogólnie sympatyczną i ma do siebie dystans. Ostatnio na imprezie coś padło na ten temat i nawiązał się dialog między ową parką:
- No bo jak jest jakaś okazja, to on zawsze jakieś słodycze mi kupuje, itp, więc idzie w boki. Kupiłby kwiatki, to było by mniej kaloryczne.
Na co on, ze zrezygnowaniem:
- Kwiatki też byś zeżarła.
Dane osób zostały zmienione. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych bądź fikcyjnych postaci było przypadkowe.
- No bo jak jest jakaś okazja, to on zawsze jakieś słodycze mi kupuje, itp, więc idzie w boki. Kupiłby kwiatki, to było by mniej kaloryczne.
Na co on, ze zrezygnowaniem:
- Kwiatki też byś zeżarła.
Dane osób zostały zmienione. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych bądź fikcyjnych postaci było przypadkowe.
King kong z kiepem w psyku przegrywa z fizyką. Całość okraszona szyderczym, ruskim śmiechem.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie