W dniu urodzin pies imieniem Guber dostał od swojego pana wielką kość.
Szczęśliwy gryząc ją w ogródku w słoneczny dzień nagle słyszy w oddali:
-"Gubernator!"
Ni stąd ni zowąd, nie wiedzieć czemu piesek Guber wpadł pod pociąg.
Szczęśliwy gryząc ją w ogródku w słoneczny dzień nagle słyszy w oddali:
-"Gubernator!"
Ni stąd ni zowąd, nie wiedzieć czemu piesek Guber wpadł pod pociąg.