Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#idiotyzm

Covid
RobDeMay • 2024-10-28, 8:13
W 4 lata od rozpoczęcia jazdy z covidem, składanka covidowych idiotyzmów i debili

Święta krowa
Tekamaru • 2022-10-20, 19:02

Oczywiście w sądzie to wina kierowcy bo nie patrzał na drogę
Cebulowa Wielkanoc w Piekarach
darex99 • 2018-04-01, 17:22
Jakim poj🤬ym i tępym cebulakiem trzeba być aby odwalić takie coś!

Z okazji Wielkanocy w Piekarach Śląskich zorganizowano świąteczną zabawę. Dzieci miały odnaleźć 400 czekoladowych jajek, które ukryto w terenie miejscowego MOSiR-u. Słodycze z imprezy masowo wynieśli jednak... dorośli. Sprawę opisał na swoim blogu wiceprezydent miasta Krzysztof Turzański.

W zabawie udział wzięło około setki dzieci, a ukrytych było około 400 jajek. Niestety, wiele maluchów wróciło do domu z pustymi rękami, bo łakocie zabrali dorośli. "Przecież 400 jajek powinno spokojnie wystarczyć dla setki dzieci. Wypada po cztery na głowę. Ale 400 można podzielić także inaczej. I jak ktoś zbiera kilkadziesiąt, to dla kogoś zabraknie – matematyka jest nieubłagana" - pisze wiceprezydent.

"Gorzej niż na promocji w Lidlu… Dorośli mieli nie wchodzić, a to oni urządzali dantejskie sceny. Matki ciągnące dzieci, żeby było »szybciej«. Dorośli z pełnymi koszykami, małe dzieci smutno rozglądające się za jakimś »zapomnianym« jajkiem" - opisuje wydarzenie Turzański, który zaznacza, że "trudno za to winić organizatorów, których prośby i apele pozostały bez odzewu".

"To ZABAWA, a nie zakupy. Nie wszyscy potrafią to zrozumieć. Takie czasy" - żali się wiceprezydent Piekar, zapowiadając jednocześnie, że w od przyszłego roku "trzeba będzie wprowadzić nowe zasady zabawy".

Młody Sadol spotyka się po raz drugi z dziewczyną, koledzy poinstruowali go żeby na pierwszej randce zachował dystans bo to na drugiej dzieje się magia, ale jakoś nic się nie wydarzyło, odprowadza ją do domu i próbuje "wyczuć teren":
- Gosiu, a co ty do mnie czujesz?
- No wiesz, Łukasz, chyba troszkę cię lubie
- Tylko lubisz?
- No tak, bo wiesz, znamy się krótko...
- Ale lubisz tak jak Prosiaczek lubił Puchatka czy lubisz tak jak Polka na Erazmusie lubi czarne pały?

Palenie szkodzi
p................x • 2014-01-27, 18:44
Historia własna, jak c🤬jowa to wyj🤬.

Po powrocie z imprezy około 2 w nocy zachciało mi się palić a że pizga za oknem gorzej niż w Kieleckim to pomyślałem nie będę otwierał okna( o balkonie nie pomyślałem bo mi się z pokoju wychodzić) tylko będę kiepował do takiego naczynia szklanego. Po wyjaraniu fajki chciałem opróżnić zawartość za okno. To mi się nie do końca udało jak chciałem bo naczynie szklane ,dokładnie zlewka laboratoryjna, wymsknęła mi się z ręki i wyleciała za okno w śnieg. Wpadłem więc po chwili na pomysł ze nie będę się ubierał leciał na około bloku tylko wyskoczę przez okno podniosę to co wypadło, wrzucę do pokoju i wskoczę z powrotem wspinając się po parapecie. No bo przecież to parter. Plan prosty i genialny. Ale wypalił w połowie. Okazało się bowiem, ze parapet jest wyżej niż myślałem i dzięki temu że jest z metalu palce podczas wspinaczki dosłownie mi przymarzały do niego i się z niego ześlizgiwałem. I tak zostałem na mrozie przy -20 w glanach, krótkich spodenkach i koszulce. Bez kluczy, telefonu ani niczego...

Postanowiłem nie zmarznąć więc chodziłem po klatkach i szukałem jakiegoś pudła lub czegoś co by mi pomogło się wspiąć. Znalazłem lodówkę ale była za ciężka. W klatce obok znalazłem wózek dziecięcy. Więc szybko go hyc na plecy i biegiem dookoła bloku pod okno. Niestety. Ktoś przechodził akurat obok i zobaczył jak jakiś debil ubrany w wspomniane glany koszulkę i krótkie spodenki zap🤬la po śniegu z wózkiem dziecięcym na plechach. Ja postanowiłem że nie mam nic do stracenia i biegłem dalej wspiąłem się przez okno i szybko się ubrałem i pobiegłem odstawić wózek na miejsce.

Wszystko skończyło się w sumie happy endem oprócz licznych podrapań i siniaków związanych z odmrożeniem prze ten cholerny parapet. Mam nadzieje że sąsiedzi tego nie widzieli
Filmik przedstawia kłótnie dwóch dziewczyn, które w komentarzach na YouTube pod teledyskiem One Direction, przeprowadziły burzliwą rozmowę.. która w tym filmiku została odegrana przez dwóch starszych panów.



Ciekawy sposób przedstawienia gimbo-kłótni

PS "Wymagany angielski na poziomie ery kamienia łupanego".
Stacja benzynowa
typo • 2013-11-22, 1:22
Wjeżdżam na małą stację nie dalej jak pół godziny temu. Wiadomo, puściutko, bo późno, a w środku jakaś babka, która energicznie macha łapami do kolesia za kasą. Przy dystrybutorze stoi samochód z otwartą maską.

Wchodzę do budynku zeby zapłacić i trafiam na środek tej oto rozmowy:

- ja pana zaskarżę - już prawie krzyczy kobieta.
- Ale ja nic nie zrobiłem. To pani wina, nikt nie kazał pani lać oleju do silnika.
- Ta stacja jest źle opisana. Jeszcze się spotkamy w sądzie - i jebs drzwiami wk🤬iona wyszła i gdzieś dzwoni.

Gościu mi mówi, że jebnięta jakaś, przyjechała na stację otworzyła maskę i zaczęła ON lać do wlewu od oleju. Zanim wybiegł i zdążył krzyknąć to oblała pół silnika i całkiem sporo do wlewu wlała.

Co za beka. Wziąłem czteropak i musiałem spadać do domu, ale jak pakowałem do bagażnika (a co! chciałem podsłuchać, ciekawski sk🤬esyn ze mnie) to słyszałem że szlocha przez telefon, że "przecież kazałeś zjechać na stację i oleju dolać".

Pewnie sie babie zapaliła lampka od oleju i jej facet powiedział, że ma dolać : ) To pierwszy lepszy wlała : )