Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#jasiu

Jak umarł Jezus?
A................s • 2015-06-16, 12:04
Na lekcji religii ksiądz pyta Jasia jak umarł Jezus. Jasiu jednak nie znał odpowiedzi na to pytanie. Zaskoczony i zdenerwowany ksiądz postanowił wezwać do szkoły ojca Jasia.
Po przyjściu ojca do szkoły ksiądz pyta się:
-Jak to możliwe, że Jasiu nie wie jak umarł Jezus?
Na to ojciec:
-Proszę księdza, my mieszkamy przy lesie, nie mamy internetu, nawet nie wiedzieliśmy że choruje...
Jaś taki żartobliwy
Fishuu • 2015-05-24, 14:50
Dzieci wybierają zawody aktorek, piosenkarzy, strażaków, policjantów itp.
Tylko Jaś mówi, że chciałby zostać św. Mikołajem.
- Czy dlatego Jasiu, że roznosi prezenty? - pyta nauczycielka.
- Nie. Dlatego, że pracuje raz w roku.

Praca w sam raz dal sadoli

Jak było to wyj🤬
Majtki
Piotrek606 • 2015-03-17, 11:26
Nauczycielka tłumaczy dzieciom:
- Konkret to jest coś, co możemy zobaczyć, a nawet dotknąć. Abstrakcja to coś, o czym tylko wiemy, że istnieje, ale ani zobaczyć, ani dotknąć tego nie możemy. Kto poda jakiś przykład?
Zgłasza się Jasiu.
- Konkret to są moje majtki.
- Bardzo dobrze. A abstrakcja?
- Pani majtki.
Byk vs. buhaj
zsakuł • 2015-01-12, 20:18
Pan Karol jak zawsze w formie. Mocne jebnięcię.


źródło: KLIK
Jasio i Cygan
Z................_ • 2014-11-15, 15:03
Jasiu jest na bazarze i podziwia tatuaże na ramionach stojącego koło niego Cygana szukającego czegoś ciekawego do zaj🤬ia ze straganu

Czy te tatuaże się zmywają? pyta Jasio

A skąd k🤬a mam to wiedzieć?!
Jasiu z tatą na rybach
Krak • 2014-09-21, 17:14
Jasio wraca do domu i szlocha rozpaczliwie.
- Co się stało?! - pyta mama.
- Łowiliśmy z tatą ryby i trafiła mu się naprawdę wielka sztuka, ale kiedy zaczął ją wyciągać, to się zerwała i uciekła.
- Daj spokój, Jasiu. To nie jest powód do płaczu! Powinieneś się raczej śmiać z tego.
- I tak właśnie zrobiłem, mamusiu...
Babcia
Mateush444 • 2014-09-03, 0:37
- Ubieraj się, Jasiu!
- Dlaczego?
- Idziesz do babci.
- Mamo, ja nie chcę do babci. Tam jest strasznie nudno!
- Nie p🤬l i ubieraj się! Zostaniesz tam tylko do szesnastej.
- Ale co ja mam robić cztery godziny na cmentarzu?!

Bajka
MaestroRCS • 2014-07-07, 9:54
Znalazłem gdzieś w jakiejś gazecie, zazwyczaj są tam c🤬jowe kawały, ale ten akurat trafił się dosyć dobry

Tata i mama Jasia mieli iść na kolację z okazji rocznicy, a Jasio miał zostać sam. Tata postanowił puścić mu bajki na słuchawkach. Gdy wrócili z kolacji, tata zobaczył Jasia walącego glową o okrwawioną ścianę i krzyczącego "chcę!". Tata załozył słuchawki, a tam:
- Chcesz? Opowiem Ci bajeczkę... Chcesz? opowiem Ci bajeczkę... Chcesz? Opowiem Ci bajeczkę...

Op🤬liłem temat tagami solidnie, więc jak było, to jakaś p🤬da nie potrafi należycie tagować
W szkole
mackk84 • 2014-06-14, 10:37
- Proszę pani, a tatuś powiedział, że pani jest bardzo ładna i chętnie by panią zarżnął.
- Zerżnął, Jasiu, zerżnął.
Koledzy Jasia
i................g • 2014-05-01, 17:09
Jasiu od zawsze miał kolegę. Jego mama to tolerowała, choć nigdy kolegi nie spotkała. Któregoś dnia Jasiu jak zwykle powiedział, że idzie bawić się z kolegą. Mama ucałowała synka w czoło i puściła go, a ten zamknął się w swoim pokoju.

Po jakimś czasie zawołała synka na obiad. Ten odpowiedział że zje w pokoju, ale poprosił o trzy porcje. Zdziwiło to mamę: „Dlaczego trzy Jasiu? Dla Ciebie, kolegi i…? Z kim jeszcze się bawisz?”. Jasiu odkrzyknął: „Dla wujka”. Mama przygotowała obiad, zaniosła na tacy, zapukała do drzwi, a następnie odeszła. Po chwili drzwi się uchyliły, a taca zniknęła. Jak się później okazało synkowi i jego przyjaciołom obiad bardzo smakował, a na twarzy matki zagościł szczery uśmiech.

Tamten dzień okazał się jednak przełomowy. W ciągu najbliższych tygodni liczba przyjaciół Jasia rosła dramatycznie i matka musiała wkrótce gotować jak dla całej kompanii. To było ponad jej siły. Któregoś dnia zawiozła synka do szpitala psychiatrycznego i zrzekła się opieki nad dzieckiem. Doszła do wniosku, że można mieć syna pojeba, ale wszystko ma swoje granice.