Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Na lekcji nauczycielka pyta Jasia:
- Widziałeś kiedyś żywą sarenkę?
- Tak, w telewizji.
- A w lesie?
- W lesie nigdy, bo nie zabieram telewizora do lasu.
W szkole na lekcji biologii, pani kazała dzieciom, aby dowiedziały się w domu, co to jest penis. Jasio przychodzi do taty i pyta się:
- Tato, co to jest penis?
- Nie mogę ci powiedzieć, bo jesteś za młody.
- Ale pani w szkole kazała!
Tata chcąc nie chcąc wziął Jasia do pokoju, zdjął spodnie i mówi:
- Patrz, to jest właśnie penis.
Jasio uśmiechnął się. Na drugi dzień w drodze do szkoły spotyka Małgosią.
Małgosia mówi:
- Nic nie mogłam z taty wyciągnąć. A ty Jasiu mógłbyś mi powiedzieć?
Jasio odparł, że chętnie, wziął ją za rękę i poszedł z nią w krzaki, zdjął spodnie i mówi:
- Patrz, to jest k🤬s, a penis jest trzy razy większy.
Stare jak węgiel w Wałbrzychu, ale szukałem i nie znalazłem...
– Dziś omówimy podstawowe działania matematyczne. Może na jakimś przykładzie? Jasiu?
– Na muzułmanach, proszę Pani. Mnożą się, co dodaje nam liczby ludności, jednocześnie dzielą nasze społeczeństwo i odejmują środków z systemu świadczeń socjalnych.
Wycieczka podróżuje po elektrowni atomowej. Przy konsoli jest zegar informujący o temperaturze wewnątrz reaktora. Jaś pyta przewodnika: - Przepraszam, ale co będzie jeśli wskazówka przekroczy tą czerwoną linię? - Tak, w zasadzie to nic nie będzie...W promieniu 115 km.
Żołnierz wrócił do domu po misji, nie jadł, nie pił tylko spędził upojną noc z żoną. Nad ranem Jasiu zagląda do sypialni i speszony szybko cofa się do korytarza:
- Nie bój się Jasiu. Wchodź śmiało to ja, tatuś – tłumaczy żołnierz
- Tak, tak… – mówi nieśmiało chłopiec – wszyscy tak mówią.
Mama pyta Jasia:
- No i co tam było dzisiaj w szkole?
- Normalnie - odpowiada Jaś.
- A na religii?
- Pani opowiadała jak Mojżesz wyprowadził lud wybrany z Egiptu.
- To powiedz mi jak to było.
- Doszli nad Morze Czerwone, Mojżesz wyjął telefon komórkowy, wezwał ekipę budowlaną. Ekipa zbudowała most, lud wybrany przeszedł na drugą stronę i poszedł dalej.
Mama woła zdziwiona:
- Jasiu, pani wam to powiedziała?
- Mamo, jak ja powtórzyłbym Ci co mówiła pani, nigdy byś nie uwierzyła.
- Jasiu, a gdzie jest wasz tatuś? - dopytuje sąsiad.
- Pojechał na trzy lata do Afryki.
- A to dlaczego was ze sobą nie zabrał?
- Bo my w tym napadzie nie braliśmy udziału...