Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#klientka

Znacie świętego Jana? Bo ja nie...
Z................E • 2014-09-23, 18:51
Sytuacja z dzisiaj, wchodzi babka do lombardu i pyta się:

B: Czy macie medaliki ze Św. Janem

Ja: Jezu, nie wiem.... A jak on wygląda?

B: Nooo.. (babka miała już mózg rozj🤬y)

Ja: Pani sprawdzi na wystawie, a jak nie ma to może Jezusek Pani podpasuje, w sumie wszyscy wyglądają tak samo
Papuga
Ojciec_Stiffmeistera • 2013-11-03, 14:44
Facet miał osiedlowy sklepik i stwierdził, że fajnie by było, żeby ktoś witał klientów. Postawił przy drzwiach papugę. Papuga witała klientów zwykłym "Dzień dobry", czasami dodając coś od siebie np. "Dzień dobry przyjacielu".
Jednak była jedna klientka, której papuga nie lubiła i zawsze witała ją słowami "Dzień dobry, k🤬o".
Klientka w pewnym momencie poskarżyła się właścicielowi. Ten stwierdził, że klientka jest ważniejsza od papugi i postanowił przefarbować papugę na biało-czarno za karę.
Znowu postawił ją przy drzwiach, ta witała wszystkich, oprócz tej klientki, którą wcześniej wyzywała.
Po jakimś czasie triumfująca klientka próbowała sprowokować papugę:
-I co? Teraz milczysz?
A papuga na to:
- Teraz jestem w smokingu i kurew nie witam.
supersam
marna • 2011-08-02, 15:41
W "Samie" robi zakupy wybredna klientka. Nic jej się nie podoba. Robi awanturę, każe wezwać kierownika. To jej nie uspokaja. Krótką z nim rozmowę kończy uwagą:
- Niech mnie pan w dupę pocałuje.
- To jest sklep samoobsługowy, szanowna pani.