Tak sobie przez chwilę obserwowałem to durne ptaszysko:
I przypomniał mi się dowcip:
- Kiedy oskarżony zauważył, że żona nie żyje?
- Po kilku dniach, wysoki sądzie. Seks był taki jak zwykle, ale zaniepokoiła mnie rosnąca sterta brudnych naczyń.
Policja w Soczi ukarała grzywną taksówkarza za przewożenie na dachu swojego samochodu szopów w trakcie godów. Wyjaśnił, że przewoził zwierzęta na prośbę znajomego i umieścił je na dachu, aby nie uszkodziły wnętrza samochodu.