Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Jechał bez biletu i wpadł w szał. 19-latek skatował kontrolera biletów w Koszalinie.
19-latek odpowie przed sądem za napaść na kontrolera biletów, do której doszło w autobusie miejskim w Koszalinie. Gdy pracownik poprosił młodego mężczyznę o okazanie biletu, ten go pobił i skopał, a także skakał po jego głowie.
Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę. – Ktoś pokonał ciężkim sprzętem schody i przewrócił Pomnik Zwycięskiej Armii Radzieckiej – informuje Tomasz Uciński, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Koszalinie.
Pomnik Zwycięskiej Armii Radzieckiej przedstawiał żołnierza radzieckiego z karabinem i dziecko trzymające gołębia pokoju. Odsłonięto go w 1954 roku. Był pierwszym pomnikiem, jaki został wzniesiony po wojnie w Koszalinie. Stanął na cokole z różowego piaskowca na placu Zwycięstwa (przed dawnym Urzędem Wojewódzkim).
Pomnik przedstawiał żołnierza radzieckiego w pełnym rynsztunku, z ufnie przytuloną do niego dziewczynką, trzymającą w ręku gołąbka, jako symbol pokoju.
W 1998 roku pomnik został rozebrany, a w marcu 2001 roku stanął w nowym miejscu - na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie przy ul. Gnieźnieńskiej. Stał niedaleko kwatery wojennej cmentarza. W 1966 roku pochowano tu żołnierzy radzieckich, przeniesionych z grobów zbiorowych i pojedynczych z terenu miasta.
Przy przeprowadzce pomnik został pocięty na kawałki, stanął wzmocniony zaledwie prętem, a cała konstrukcja nie była najmocniejsza. Poradziła sobie z nią najprawdopodobniej koparka – na trawniku widać ślady.
Gang młotkarzy z Koszalina do 2003 roku na Zachodzie - m. in. w Niemczech czy Austrii - napadł na co najmniej 170 jubilerów. Ukradł im biżuterię i luksusowe zegarki wyceniane na 26 milionów euro.
Grupę udało się rozbić na początku 2004 roku. Przestępcy wyłaniali skład do poszczególnych skoków tuż przed nimi. Dlatego, choć sposób działania był taki sam, prokuraturze długo trudno było uznać gang za przestępczość zorganizowaną.
W dniu wczorajszym tj. piątek po wyjeździe z Koszalina w kierunku Kołobrzegu w miejscowości Mączno na zakręcie jadący kilka aut przed moim pojazdem samochód wypadł z drogi i dachował. Było bardzo mokro a zakręt dosyć ostry więc nie dziwne, że młody kierowca stracił panowanie nad furą. Oczywiście zatrzymałem auto i pobiegłem ratować nieszczęśników z opresji. Przerażająca jest jednak znieczulica ludzi na wypadek. Większość mimo tego, że auto leżało dachem do dołu w rowie pełnym wody (cały środek był zalany) przejeżdżalo obok zwalniając tylko żeby popatrzeć. Nikt poza kierowcą autobusu i jeszcze jednym panem, który po chwili odjechał, nie zatrzymał się żeby pomóc. Zanim przyjechała straż pożarna (wielkie brawa za szybką interwencję i profesjonalizm), karetka i policja nikt więcej poza wyżej wymienionymi się nie zatrzymał a pomoc była BARDZO POTRZEBNA. Zziębnietych rozbitków podjąłem na swój pokład (z uwagi na deszcz) i poczekalismy w trójkę na służby.
Naprawdę nic się nie stanie jak widząc wypadek zatrzymasz się i pomożesz. Dojedziesz 5 minut później do domu ale w takich warunkach (samochód dosłownie się podtopił) każda para rąk jest potrzebna. Wypadki się zdarzają, ale znieczulica nie powinna! Mam nadzieję, że z poszkodowanymi wszystko ok...
Wyprzedzając głupie komentarze, w czapeczce mam kamerę.
W Koszalinie doszło do pożaru w Escape Room. Jak się okaże, że nikt nie czuwał nad bezpieczeństwem... będzie dym.
Znaczy się dym już był. Pięć ofiar...