
Polecam film z którego jest powyższy fragment
"True Romance"
Czy odpowiedzialność za globalną plagę otyłości może spoczywać na wszechobecnych chemikaliach? Naukowcy nie wykluczają takiej możliwości. Ich zdaniem niektórzy z nas zostali dosłownie zaprogramowani do bycia grubymi. Zanim nawet zdążyli się urodzić.
Od 30 lat mieszkańcy świata zachodniego wciąż przybierają na wadze. Wielu nie jest w stanie pozbyć się nadmiaru kilogramów nawet pomimo zmian stylu życia i sposobów odżywiania. Naukowcy zaczęli więc rozglądać się za innymi czynnikami mogącymi warunkować nadwagę i otyłość. Do myślenia zaś dał im fakt, że zwierzęta laboratoryjne, na których testowane są chemikalia, nienaturalnie tyją.
Czy otaczająca nas chemia może przyczyniać się do problemów z tuszą? Podobna teza jeszcze do niedawna mogła wydawać się szalona. Najnowsze odkrycia dowodzą jednak destruktywnego wpływu, jaki na ludzki organizm wywierają środki chemiczne zakłócające gospodarkę hormonalną.
W Kanadzie nadwagę ma 59% populacji, a liczba osób dotkniętych otyłością podwoiła się na przestrzeni niecałych trzech dekad. Najbardziej niepokojący jest jednak trend panujący wśród dzieci, bo odsetek otyłych wzrósł aż o 70%!
Przełomem okazała się praca pewnej lekarki ze Szkocji, która nie mogąc stracić na wadze, zaczęła szukać informacji w badaniach na temat zanieczyszczeń środowiska. Jej zdaniem otyłość może być wynikiem ekspozycji na działanie chemikaliów powodujących zaburzenia wewnątrzwydzielnicze. Tezę podjęli naukowcy, potwierdzając, że podobne środki mogą wywoływać zmiany w metabolizmie już w prenatalnej fazie rozwoju organizmu.
Niepokojąca pozostaje jednak wszechobecność szkodliwej chemii - znajdziemy ją w plastikowych opakowaniach, puszkach, w wodzie z kranu, w przetwarzanej żywności... Jeśli rzeczywiście udało się zidentyfikować przyczynę epidemii otyłości, to przed ludzkością stoi niełatwa walka o zdrowie przyszłych pokoleń.
Ptasznik - Australijski król pająków. Film dokumentalny z lektorem.
Film przedstawia historię Leny i Katii, które przez prawie cztery lata były przetrzymywane w piwnicy, poddawane psychicznym i fizycznym torturom. Tragedia, do której doszło w 2000 r., rozegrała się w Riazaniu. Czynu dokonał 53-letni robotnik Wiktor Mochow, który zwabił do samochodu 14-letnią Katię i 17-letnią Lenę, a następnie odurzył je środkiem nasennym. Ofiary uwięził w piwnicy. Lena w niewoli urodziła dwóch synów. Dziewczęta zdołały przekazać informacje, gdzie są więzione. Odzyskały wolność 4 maja 2004 r.