Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#mark

Dobry kolega Mark ofiarowuje darmowy internet
G................n • 2015-12-31, 3:28

Czy ktoś z was nie ma internetu drodzy sadole?
Nic nie szkodzi! Kochany Mark Zuckerberg (założyciel facebooka) pomoże wam w waszej niedoli.

Angielski wymagany na poziomie darmowego internetu.



Fajnie nie? To może przybliżę część szczegółów.
Free Basics (z ang. darmowe podstawy-bo tak nazywa się projekt) to udostępnienie krajom rozwijającym się podstawowych domen internetowych.

I tu zaczyna się zabawa.
Tylko dla krajów "rozwijających się". Przykładem z filmiku są Indie.
Wiadomo. System kast nadal żyje pod płaszczem demokracji, wszystko w ścisku, brak wody pitnej, ale kogo to obchodzi gdy nie ma takiej PODSTAWY jak internet?

Projekt obejmuje tylko NAJPOTRZEBNIEJSZE domeny.
Wikipedia, JEDEN portal informacyjny, FACEBOOK, zapowiadane są jeszcze nowe niezbędne domeny.
Jak wiadomo, gdy żyjesz w 20 osób/m2 bez jakiegokolwiek szerszego źródła informacji, to pierwsze czego będziesz chciał to więcej znajomych. Dzięki Zuckerberg.

Free Basics rozwala lokalnych dostawców.
Bo warto wspomnieć, że istnieje w tych krajach internet, tylko drogi jak w Polsce powietrze więc prawie nikt nie kupuje. W momencie darmowej alternatywy nie kupuje go jeszcze więcej osób.

Zabawy nie ma końca. Na razie darmowa usługa nie jest darmowa.

Jedną z ciekawszych rzeczy jest chyba fakt, że pomysłowi przewodzi założyciel Facebooka.
Który oczywiście nie zapomina dzięki czemu znalazł się tak wysoko: (tłumaczenie)"Gdy tworzyłem Facebooka siedziałem w pokoju przed biurkiem po prostu go robiąc." Niestety nie dokończył kto był pomysłodawcą, z czyjego polecenia działał, kto mu dał na to fundusze.
Który oczywiście nie zapomina że najważniejszy jest kontakt z ludźmi, edukacja i zdrowie. Oprócz gapiących się ciągle w telefon zombie, które piszą głupoty pod wpływem braku mózgu, Mark idzie prosto do celu.

Czyżby pewnej bardzo odmiennej grupie społecznej znudziło się samo wykupywanie Polskich lasów i pisanie bzdur w Wybiórczej?

To ma być k🤬a plan?
m................0 • 2015-12-10, 9:18
Podobno córeczka Marka Zuckerberga już zaczęła mówić...

Jak donoszą media, pierwsze jej słowa brzmiały "Chyba cię k🤬a poj🤬o!", jak tylko usłyszała o planach ojca.
Wyzwania na Facebooku
sastunterad • 2014-08-15, 21:21
Witajcie!
Otóż pewnie niektórzy z Was pamiętają niedawne wyzwania na facebooku. Ostatnim wyzwaniem było wrzucenie zdjęcia z naszego dzieciństwa, a jeszcze wcześnie wypicie piwa "na raz".
Otóż kilka dni temu gubernator Chris Christie zachęcił samego założyciela Facebooka - Marka Zuckerberga, do zrealizowania wyzwania.
Wyzwanie polega na... oblaniu się wodą. Oczywiście, całe wydarzenie polega na promowaniu pewnej akcji (link na dole).
Według mnie fajnie zobaczyć jak Mark Zuckerberg czy Bill Gates oblewają się wodą.

Mark Zuckerberg:



Bill Gates:


Link do akcji:
alsa.org/
czytając książkę z życia tego australijskiego kryminalisty znalazłem kilka kwiatków, cała książka jest zajebista polecam

Historia z dzieciństwa:
"Kiedyś, gdy mój tata był jeszcze młody, zaczął podejrzewać sąsiadów, że znęcają się nad swoim psem. Za każdym razem, kiedy zaglądał przez płot, wydawało mu się, że zwierzę jest coraz chudsze. Poskarżył się sąsiadom i powiedział, że nienawidzi okrucieństwa wobec zwierząt. Ciągle ich pytał, czy nakarmili psa, a oni zaklinali się, że tak. Jednak pies cały czas wyglądał, jak sama skóra i kości, więc pewnego dnia tata nie mógł już tego znieść. Przeskoczył przez płot, postraszył sąsiada, że mu wpie*doli, a potem zabrał psa i go utopił, żeby ulżyć niedoli biedaka. To był pierwszy raz, gdy mój tatko widział charta angielskiego."

Rosyjska Ruletka:
"Azjaci są dobrymi graczami, ponieważ mają inne podejście do śmierci, ale w końcu oni też polegają na odwadze, poczuciu szczęścia i honorze. Dlatego właśnie żaden z nich w pojedynku ze mną nie wytrwał dłużej niż trzy rundy. Stawki rosły po każdej rundzie. Obiecano mi określoną kwotę za wejście do gry. Wygrywałem od czterech do sześciu tysięcy dolców, jak doszedłem do rundy trzeciej. Kiedyś zarobiłem nawet osiem tysięcy. Z jednej strony to była łatwa forsa. Ale wygrywałem tylko po kilka razy. Po prostu nie ufałem tym cwanym sku*wielom. Trudno wyjaśnić w rozsądny sposób, czym jest szalona gra. Większość Żół*ków wchodziła do gry z powodu zakładów, jednak prawdziwym powodem było to, że chcieli zobaczyć, jak któryś z graczy rozwala sobie łeb. Często się zastanawiałem, co by zrobili, gdyby ktoś odstrzelił sobie pałę... czy zakopaliby ciało, czy je zżarli."



Jako bonus film z autorem:

Urok pikseli w ANIMACJACH
H................s • 2013-04-15, 0:27
jako iż mój wcześniejszy temat został usunięty a nie wrzuciłem jeszcze wielu ciekawych, zakładam nowy z mam nadzieję dobrym opisem











jeżeli ktoś chce mogę wstawić poprzednie w komentarzu
Obraz za ponad ćwierć miliarda złotych
o................g • 2012-05-10, 0:10
Nic, tylko zostać artystą.



"Obraz "Pomarańczowe, czerwone, żółte" Marka Rothko został we wtorek najdroższym dziełem sztuki powojennej sprzedanym na aukcji. Pracę z 1961 roku kupił anonimowy kolekcjoner, za 86,9 mln dolarów (281,6 mln złotych).

Eksperci z domu aukcyjnego Christie's, gdzie padł rekord, spodziewali się ceny o ponad połowę niższej. Ostatecznie stanęło na 77,5 milionach dolarów, co po doliczeniu kosztów aukcyjnych dało cenę 86,9 mln."

Nie powiem, na ścianie najgorzej by nie wyglądało, mógłbym takie coś kupić. Ale więcej niż 100zł bym nie dał
źródło: kultura.gazeta.pl/kultura/1,114530,11690563,Znow_aukcyjny_rekord__Roth...