Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#mars

Curiosity ląduje na Marsie
mcmt • 2012-07-06, 12:09
Lądowanie przewidziane na 05.08.2012.


Kod:
Za miesiąc marsjańskie niebo rozbłyśnie od 76 eksplozji, które wyhamują lądownik, a na powierzchni - jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem - wyląduje ziemski łazik "Curiosity". Czy zaspokoi w końcu ciekawość Ziemian i odpowie na najważniejsze pytania?

Wszystko zaczęło się w listopadzie ubiegłego roku. Rakieta Atlas 5 wyniosła na orbitę okołoziemską pojazd kosmiczny z łazikiem na pokładzie. Sonda za niespełna miesiąc wejdzie na orbitę Czerwonej Planety i rozpocznie schodzenie do lądowania. Przejście przez atmosferę zajmie mu siedem minut. Całym procesem sterować będzie komputer, który spowolni sondę z 20 tysięcy km/h do zera.

Jeśli wszystko się powiedzie, "Curiosity" rozpocznie dwuletnie badanie Marsa.

"Siedem minut strachu"

- Lądowanie to będzie siedem minut strachu - mówi Tom Rivellini, inżynier NASA. - Radar musi podać dokładną wysokość i położenie o dokładnym czasie. Inaczej procedura lądowania się nie uda - dodaje Steve Lee z NASA. Dlatego, jak zgodnie podkreślają, lot musi być niezwykle precyzyjny. Sprawy nie ułatwia fakt, że Mars nie stoi przecież w miejscu, ale porusza się po orbicie tak jak Ziemia.

"Curiosity" będzie prowadził badania powierzchni i atmosfery planety. Ta misja ma stać się podstawą do budowy ziemskiej bazy na Marsie. Nie wiadomo jednak, za ile lat mogłoby to nastąpić.

Źródełko: tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/ciekawosc-na-marsie-ladowanie-to-bedzi...
Silka
abx23 • 2012-03-20, 12:04
Byłem na siłce...
przywieźli nową maszynę...
fajna...
po pół godzinie jednak miałem dość...
spuchłem, rzygać się chciało...
-
ale naprawdę ma wszystko: marsy, snikersy, kit-katy..
Mars
Creaters • 2011-12-24, 13:34
Rok 2050. Józek i Mariolka wylądowali na Marsie. Podróż ufundowały linie lotnicze w nagro-dę za częste korzystanie z ich usług. Spotkali tam małżeństwo Marsjan i zaczęli rozmawiać
na rozmaite tematy. Józek pytał, czy mają giełdę papierów wartościowych, czy używają lap-topów oraz jak zarabiają pieniądze. W końcu Mariolka zeszła na temat seksu:
– No, a jak wy „to” robicie?
Marsjanin odpowiedział:
– W zasadzie tak samo jak wy.
Dyskusja zakończyła się, ale obie pary postanowiły zamienić się partnerami na jedną noc. Ma-riolka poszła z Marsjaninem do sypialni. Marsjanin rozebrał się i zdumionym oczom Mariolki
ukazał się jego penis długości 1,5 cm, grubości 5 mm. Cóż to był za zawód!
– Nie sądzę, aby coś z tego wyszło… – posmutniała Mariolka.
– Dlaczego? – zapytał Marsjanin. – Co się stało?
– Po prostu masz za krótkiego, żeby do mnie sięgnąć.
– Spoko, spoko... Nie ma problemu – odpowiedział i zaczął klepać się otwartą dłonią w czo-ło. Za każdym klepnięciem jego penis rósł, aż stał się imponująco długi.
– Jest imponujący, ale jednak wciąż zbyt wąski.
– Spoko, spoko... Nie ma problemu – stwierdził Marsjanin i zaczął ciągnąć się za uszy. Za każ-dym pociągnięciem jego penis stawał się coraz grubszy.
– Ojej! – krzyknęła z zachwytem Mariolka, po czym wskoczyli do łóżka.
Kochali się dziko, z pasją i szaleństwem.
Następnego ranka wszyscy wrócili do swoich stałych partnerów i zajęli się swoimi sprawami.
Po jakimś czasie Józek nie wytrzymał i pyta Mariolkę:
– Czy było ci z nim dobrze?
– Niechętnie ci to mówię, ale było po prostu rewelacyjnie. A jak tobie było?
– Mnie było okropnie. Zero przyjemności i straszny ból głowy. Całą noc tylko waliła mnie
w czoło i ciągnęła za uszy.
Zmęczony Bóg
koopa • 2011-02-07, 22:31
W raju, w wieży z kości słoniowej, siedzi spracowany i zmęczony swoimi codziennymi obowiązkami bóg. ma dość presji i stresów związanych z byciem najważniejszym, postanawia więc udać się na urlop. wzywa więc swoich najbardziej zaufanych ludzi, by razem zastanowić sie nad idealnym miejscem odpoczynku.
św. piotr, drapiąc się po głowie, proponuje:
- może mars? o tej porze roku jest tam całkiem przyjemnie, ciepło i cicho.
- ee tam - odpowiada bóg - byłem tam 15000 lat temu, zero klimatu i kurz unosi się taki, że nie widzisz gdzie idziesz.
- więc może pluton? - mówi inny.
- nieee. byłem tam 10000 lat temu - strasznie piździ, w ogóle jakoś nieswojo.
- merkury?
- zapomnijcie. 5000 lat temu spaliłem tam sobie tyłek, upał jak skurczysyn.
- już wiem - św. piotrowi rozbłysły oczy - ziemia będzie idealna!
- jaja sobie robisz? - obruszył się bóg - mam tam przesrane. 2000 lat temu puknąłem tam jakąś dziewicę, i do dzisiaj o tym gadają.
Woda na Marsie
Konto usunięte • 2008-02-19, 23:54
Pierwsze zdjęcie udostępnione szerszemu gronu, potwierdzające dotychczasowe hipotezy