Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#obchody

Korona-party
freaky • 2020-03-16, 12:52
Już jutro (17 marca 2020) przypada rocznica śmierci cadyka Elimelecha, nad którego grobem, co roku modlą się i upijają setki, jeśli nie tysiące, chasydów. W tym roku na obchody miała przybyć do Leżajska rekordowa liczba 30 000 żydów, ale na szczęście koronawirus pokrzyżował ich plany.
W związku z zaistniałą sytuacją epidemiologiczną burmistrz miejscowość podjął decyzję o zakazie organizacji pielgrzymek starozakonnych. Niestety, grupa chasydów zlekceważyła decyzję włodarza miasta. Pierwsi żydzi już w niedzielę przyjechali do Leżajska.
O zaistniałej sytuacji poinformował mieszkaniec i opublikował w sieci nagranie, na którym widać pierwszych chasydów zmierzających w kierunku grobu Elimelecha. Kto wie czy jeszcze więcej Żydów nie przybędzie dzisiaj i jutro w rocznicę śmierci cadyka.

Pojawia się pytanie jak zorganizowana grupa obcokrajowców ominęła zakaz podróży i przybyła do Polski. Może okazali polskie paszporty, które tak ochoczo rozdawali obywatelom Izraela? Czy do komór też tak się pchali? Jeden rabin powie tak, a inny powie nie.

W czasie wizyty w Łucku próbowano obrzucić Bronisława Komorowskiego jajkami. Prezydent poleciał na Ukrainę wziąć udział w uroczystościach związanych z 70. rocznicą zbrodni wołyńskiej. Opozycyjna, nacjonalistyczna partia Swoboda nie wykluczała protestów, a wizyta określana była mianem "niepożądanej".

Jak podaje TVN24, w czasie wizyty w Łucku próbowano obrzucić prezydenta jajkami. Do incydentu doszło po wyjściu prezydenta z katedry, w której wziął on udział we mszy świętej ku czci ofiar UPA. Zatrzymano osobę, która usiłowała tego dokonać.

Obchody bez Janukowycza

W obchodach nie bierze udziału prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. Stronę ukraińską reprezentuje wicepremier Kostiantyn Hryszczenko.

Uroczystość wiąże się z lipcową 70. rocznicą kulminacji zbrodni popełnionych przez Ukraińską Powstańczą Armię na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Zbrodnia oddziałów UPA wspieranych przez miejscową ludność ukraińską z lat 1943-1945 pochłonęła ok. 100 tys. polskich ofiar: mężczyzn, kobiet, starców i dzieci.
Wizyta podzieliła ukraińskich polityków

Przeciwko wizycie Komorowskiego na Ukrainie wypowiadali się ostatnio przedstawiciele opozycyjnej, nacjonalistycznej partii Swoboda. Twierdzą, że przyjazd polskiego prezydenta może zaostrzyć stosunki z Ukrainą. Zapowiedzieli w sobotę, że podczas wizyty Bronisława Komorowskiego nie można wykluczyć protestów, bo uważają wizytę polskiego prezydenta za niepożądaną. Podtrzymali też swoją krytyczną opinię ws. przyjętych przez polski parlament uchwał w związku z 70. rocznicą zbrodni wołyńskiej.

Reprezentanci innych ugrupowań opozycyjnych podkreślali, że wizyta ta jest jak najbardziej pożądana zarówno ze względu na przeszłość, jak i przyszłość relacji ukraińsko-polskich.

źródło. www.tvn24.pl

[ Komentarz dodany przez: LegendarnyZiom: 2013-07-14, 17:58 ]