Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#papierosy

Jak rzucić palenie
Konto usunięte • 2016-05-20, 17:44
Świetny wynalazek pomagający radzić sobie z nałogiem.

Kara dla dziecka
lysout • 2016-03-12, 12:08
Kiedyś, jak byłem dzieckiem, ojciec mnie złapał na paleniu i kazał wypalić od razu całą paczkę.

Dziś w końcu przyłapałem córkę na masturbacji…
Kolejki w LIDL-u
Konto usunięte • 2016-02-25, 1:42
Jak ja się dziś wk🤬iłem na kolejki w LIDL-u!

Oni mają taki brzydki zwyczaj bottleneck'owania (pardą za obrzydliwy żargon markietingowy) klientów, żeby postali sobie dłużej przy kasach i z nudów nawrzucali towarów z koszyków obok kas. Otóż zauważyłem, że kolejki są minimum na 6-7 osób, a za mną akurat ustawiło się dwóch sąsiadów, wyjątkowych c🤬jów, takie typowe, bezwartościowe, post-robotnicze barachło. Ot, kumulacja!

Kiedy dotarłem do kasy, podeszła kyerownyczka (pisownia fonetyczna), rozejrzała się i mówi do kasjerki: "rzuć koniec kolejki". Czyli - plakietkę "zapraszamy do innych kas". Czyli - zamknąć kolejną kasę, żeby klienci stali dłużej przy koszykach.

Ponieważ z tą grubą flamazonką, która w poprzednim wcieleniu pewnie była pokrzywą albo kleszczem, odbyłem już dwie rozmowy o tych kolejkach, zapowiadając że jak to się nie zmieni, znajdę sposób, żeby zmusić firemkę LIDL do szanowania czasu klientów, postanowiłem przypomnieć jej o swoim istnieniu.

— Co to ma znaczyć? Co pani sobie wyobraża? — parsknąłem pod jej skromnym adresem tonem kaprala. — Kolejki wychodzą za kasy, a pani znowu to samo? Mam pani pokazać, jak się nie szanuje czyjegoś czasu?

Spojrzała się na mnie dziwnie - zapewne nie bez racji, bo wykłócający się klient to niechybnie wariat albo terrorysta.

— Może pan złożyć zażalenie na infolinii albo na stronie internetowej — raczyła odburknąć i zaczęła coś grzebać przy sąsiedniej kasie.

Przyszła moja kolej, więc poprosiłem kasjerkę o 10 paczek fajek. Ta na to rozejrzała się i odrzekła:

— Mam tylko 4, obok są 3, to musiałabym wziąć z innych.

— To w takim razie poproszę 60 paczek. — odparłem, stwierdziwszy, że nie zaszkodzi kupić na zapas.

Twarze klientów za moimi plecami, a przypominam - byli to moi "ulubieni" sąsiedzi, zaczęły mienić się niezdrowymi kolorami. Kyerownyczka spojrzała się krzywo, ale... klient nasz pan.

Na twarzy kasjerki zobaczyłem przelotny uśmiech i wyraz zadowolenia z powodu pretekstu, żeby wstać z niewygodnego krzesła i rozprostować nogi. Przechodziła od kasy do kasy i zbierała pojedyncze paczki. Nie starczyło. Razem zebrała 33 i wróciła.

— Może być 33, czy chciałby pan, żebym poprosiła o resztę z zaplecza? - zagaiła z nadzieją w głosie.

Zapomniałem wspomnieć, że nie wziąłem wózka, nie planując żadnych zakupów, więc paczki zaczęły się piętrzyć na wąskim kawałku lady obok kasy.

— Tak, poproszę... I jeszcze do tego będzie 20 paczek (innej marki) oraz 20 paczek (jeszcze innej). Ponieważ to może być dla Pani obciążenie, może poprosiłbym panią kyerownyczkę, żeby zechciała pójść i przynieść, skoro stoi i się przygląda? — taż od paru minut przyglądała się bezczynnie rozwojowi wypadków.

Pani kyerownyczka zmierzyła mnie lodowatym wzrokiem i poszła, o dziwo. Wróciła po dłuższej chwili, przynosząc resztę paczek. W sumie całe poszukiwania papierosów trwały na pewno ponad 5 minut.

Moi ulubieni sąsiedzi przenieśli się w międzyczasie z kwaśnymi minami do sąsiedniej kasy - mission accomplished.

Podziękowałem kasjerce oraz z lekkim przekąsem pani kyerownyczce, po czym przed zapłaceniem poinformowałem ją:

— To teraz proszę, żeby sobie pani wyobraziła, że przychodzę do sklepu z dziesięcioma innymi osobami. Wszyscy stajemy w ten sposób przy kasach i wszyscy robimy właśnie takie zakupy, tylko może każdy papierosy innej marki. Jednocześnie. Niestety, okazuje się na koniec, że wszyscy zapomnieliśmy portfela. Czy nadal ma pani zamiar nie szanować czasu klientów, czy może mam jednak udowodnić pani, że takie systemowe wydłużanie kolejek jednak się sklepowi nie opłaca?

Cisza, jadowity uśmiech kasjerki, muttley'owy chichot kasjera z kasy obok. Kurtyna.

---
Osobom cierpiącym na galopujący tl;dryzm polecam Sienkiewicza na odtrutkę.
Kampanie przeciw paleniu - git produkcje czy nic nie warte?
Konto usunięte • 2016-01-03, 23:35
Z nowym rokiem, nowe postanowienia, których większość skończy się już z końcem stycznia. Jednak coś jest w kampaniach antynikotynowych, że ogląda się je z pewnym smaczkiem.

Poniżej kilka ciekawych produkcji, może komuś da do myślenia? Aczkolwiek kto chce palić, palić i tak będzie, tak jak z grubasami i alkoholikami (i tak na koszt obywateli się wszystkich leczy, na szczęście sporo z nich umiera). Wymagany podst. angielski. Enjoy





Porady od palaczy z usuniętą krtanią z powodu palenia, info może się kiedyś przydać




Na deser w spoilerze kilka reklam starych, dobrych, kultowych czerwonych Marlboro i nie tylko

ukryta treść

Cowboye na propsie




Flintstone'owie też jarali




Czy takie kampanie w ogóle przynoszą korzyść? Według statystyk z UK, liczba palaczy z roku na rok się zmniejsza, jednak wątpię że to przez takie kampanie, a prędzej przez wysokie ceny. Czarny rynku, rośnij!
Jasio
lucass1621 • 2015-09-16, 8:41
Jasio na lekcji matematyki ciężko zamyślony
"...ehh i co ja mam teraz zrobić, Gocha z 3b mówi, że jest w ciąży, Kryśka z 2a to samo, nie ma kasy na jedzenie, że już o alkoholu i papierosach nie mówię, starzy przestali dawać pieniądze, będzie trzeba zrezygnować z alko albo fajek...ale wszyscy będą się wtedy ze mnie śmiali..."
Z zamyślenia wyrywa go nauczycielka:
- Jasiu, ile jest 2 x 3?
- Sześć, żebym ja miał pani problemy....
Krakus
BongMan • 2015-02-24, 19:53
- Jak nazywa się Krakowianin, który wypala 4 paczki papierosów dziennie?
- Kosa spalinowa.
Kochający ojciec
binladden • 2015-01-23, 16:21
Kocham swojego syna w ten sam sposób, w który kocham papierosy.

Lubię potrzymać go przez pięć minut każdej godziny, a przez resztę czasu myślę, że mnie to k🤬a zabija.