Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#patus

Na Wildzie mogą wreszcie spać spokojnie



ukryta treść
Niestety funkcjonariusze Tuska już działają i zwineli prawilniaka 😞

W Koninie około godz. 10 funkcjonariusz śmiertelnie postrzelił 21-letniego mężczyznę - poinformował Andrzej Borowiak, rzecznik poznańskiej policji. Policjanci chcieli na jednym z osiedli wylegitymować trzech młodych mężczyzn. Jeden zaczął uciekać. "Doszło do sytuacji, w której policjant zmuszony był użyć broni. Mężczyzna został postrzelony. Mimo reanimacji zmarł" - wyjaśnił mł. insp. Borowiak.

Policja poinformowała w komunikacie, że podczas interwencji i legitymowania trzech mężczyzn doszło do sytuacji, w której "policjant musiał użyć broni". Do interwencji doszło na ul. Wyszyńskiego. Funkcjonariusze podeszli do 21-latka i dwóch 15-latków. - To mieszkaniec Konina - powiedział podkomisarz Marcin Jankowski, rzecznik komendanta miejskiego policji w Koninie.

"Tuż przed 10:00 na ul Wyszyńskiego policjanci chcieli wylegitymować trójkę młodych mężczyzn. Jeden z nich zaczął uciekać w związku z czym jeden z policjantów rozpoczął pościg. Mężczyzna pomimo okrzyków »stój policja« nie reagował i uciekał dalej" - podał w komunikacie podkomisarz Marcin Jankowski.

"Doszło niestety do sytuacji że policjant musiał użyć broni. Mężczyzna pomimo reanimacji prowadzonej przez dwóch policjantów niestety zmarł. Trwają oględziny miejsca zdarzenia. Przy mężczyźnie policjanci znaleźli nożyczki i woreczek foliowy z białym proszkiem. Czekamy na przyjazd prokuratora. Na chwilę obecną to wszystkie informacje jakie możemy podać" - czytamy w oświadczeniu Komendy Miejskiej Policji w Koninie.

Źródło

K🤬a po co mu były nożyczki? Na nóż nie było stać? W sumie ciekawe, czy to jakiś patus ćpun, czy miał pecha.
dalsze losy Dżesiki od 500 +
D................x • 2016-05-11, 18:05
Szesnastoletnia Dżesika, najmłodsza matka w Polsce, walczy ze swoją matką Katarzyną (36 l.) o pieniądze z programu 500 plus. Chce sama dysponować pieniędzmi, które przysługują jej i dwójce jej dzieci. Na razie górą jest babcia, prawna opiekunka całej gromadki. Tymczasem rodzinna wojna absorbuje już policję, prokuraturę i sąd rodzinny.

ukryta treść
- No, mamy wojnę - drapie się po głowie Marek Klimkiewicz, wójt gminy Boniewo pod Włocławkiem (woj. kujawsko-pomorskie). O tym, że istnieje taka gmina, Polacy dowiedzieli się w marcu 2014 r., kiedy 13-letnia Dżesika urodziła córeczkę Maję. Wtedy Marek Klimkiewicz uważał, że dziewczynka i jej dziecko powinny trafić do ośrodka dla samotnej matki. Bał się, że jak Dżesika pozostanie w swoim środowisku, to zejdzie na złą drogę. Ale ani ona, ani jej matka Katarzyna nie chciały o tym słyszeć. Za to chętnie wyciągały rękę o pomoc. Pani Katarzyna z konkubentem, szóstką własnych dzieci i córeczką Dżesiki dostała od wójta przyzwoite lokum.
Pół roku później Dżesika znów zaszła w ciążę i urodziła synka. Jej partner za współżycie z nieletnią dostał wyrok w zawieszeniu, ale i tak trafił za kratki za kradzieże i włamania. Tymczasem rodzina doczekała programu 500 plus.
- W sprawie dzieci Dżesiki został złożony wniosek o wypłatę 1000 złotych. Jej matka złożyła też wnioski na pięcioro swoich dzieci, z wyjątkiem Dżesiki - mówi wójt Boniewa. - Pieniądze w kwocie 3500 już zostały wypłacone - dodaje.
Dlaczego matka nie wysłała wniosku o 500 złotych na Dżesikę? Po złości. Bo obie są skłócone. 16-latka chciała tych pieniędzy dla siebie, więc pani Katarzyna w ogóle o nie nie wystąpiła. I próbuje dyscyplinować córkę. - Raz nie wpuściła jej do domu, gdy dziewczyna wracała z dyskoteki - mówią sąsiedzi.
A prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie fizycznego i psychicznego znęcania się nad Dżesiką.
Równolegle w Sądzie Rejonowym we Włocławku trwa proces Dżesiki o demoralizację. Co jej grozi? W najgorszym razie umieszczenie w placówce opiekuńczo-wychowawczej.


i nie, tym razem mam dowód, że nie własne:

se.pl/wiadomosci/polska/poklocily-sie-o-500-klotnia-w-domu-16-letniej-...